Zjednoczona Prawica zastanawia się nad wprowadzeniem zmian do Kodeksu wyborczego, zgodnie z którymi kandydaci na prezydenta mieliby ujawnić finansowanie swoich prekampanii; w tej chwili trwają prace nad projektem w tej sprawie – wynika z informacji PAP.
Jak dodał, każdy z kandydatów, aby mógł zarejestrować komitet wyborczy, musiałby złożyć takie oświadczenie. Dotyczyłoby ono roku poprzedzającego złożenie tego oświadczenia.
Jak tłumaczył, obecnie obowiązujące przepisy przewidują, że wymóg określania źródeł i wysokości środków pozyskiwanych na kampanię obowiązuje od momentu zarejestrowania komitetu wyborczego kandydata. „W przypadku kandydatów, którzy są popierani przez partie wyborcze, środki na prowadzenie ich kampanii pochodzą z Funduszu Wyborczego partii. Partie rozliczają co roku zgromadzone środki finansowe i podlegają rygorowi ustawy o partiach politycznych” – mówił.
Zupełnie inaczej jest – jak zaznaczył – w przypadku kandydatów niepopieranych przez żadne ugrupowanie. „W rzeczywistości mogą oni prowadzić przed rozpoczęciem kampanii wyborczej szeroko pojętą działalność marketingową, promującą swoją osobę. Mogą ponadto zbierać środki na promowanie swojego wizerunku, przyjmować je od innych podmiotów, które to środki nie zostaną rozliczone podczas ich kampanii wyborczej, gdyż zostaną wydatkowane jeszcze przed rozpoczęciem kampanii wyborczej” – mówił polityk.
„Prowadzi to do nierównego traktowania podmiotów wyborczych w kampanii wyborczej na prezydenta. Tym projektem chcielibyśmy zwiększyć przejrzystość życia publicznego” – oświadczył polityk PiS.
(PAP)