Niedługo pewnie będziemy mieli sztucznego dziennikarza – tak w Porannej rozmowie w RMF FM przewidywał Petros Psyllos, ekspert od sztucznej inteligencji. Dopytywany przez Roberta Mazurka, czy sztuczna inteligencja może zawładnąć światem, przyznał, że jest takie ryzyko.
Każda technologia jest obosieczna – przypomina trochę św. Mikołaja, który daje dzieciom prezenty – a to da brzytwę, a to samochód zdalnie sterowany. To od dziecka zależy do czego brzytwa zostanie wykorzystana – ten przykład jest bardzo trafny, jeżeli chodzi o sztuczną inteligencję, bo to potężna technologia, wszystko zależy od tego, czy trafi w ręce Jokera czy Batmana – podkreślał Petros Psyllos. Sama technologia AI nie ma dzisiaj świadomości, to nie jest Terminator, nie ma sama intencji, żeby planować, wytyczać cele, nie jest świadoma – zauważył nasz gość.
Jeżeli nie wiemy jako informatycy, jak napisać program, to bierzemy sztuczną inteligencję, która uczy się jak dziecko – podajemy jej przykłady, ona się uczy – mówił rozmówca Roberta Mazurka. Bardzo często nie wiemy, dlaczego nauczyła się tak, jak się nauczyła – dodał. Jak zauważył Psyllos, nawet sami twórcy ChatGTP nie podejrzewali, że będzie on w stanie robić tak dużo rzeczy. Jak dodał, nawet algorytmy z tej samej firmy, które sprawdzały wpisy ChatGTP pod kątem tego, czy są napisane przez sztuczną inteligencję, miały tylko 26 proc. skuteczności.
Jest ryzyko, że dzisiaj każdy nawet słabo ogarnięty w informatyce może generować deep fake’i – i rzeczywiście zobaczenie czegoś na własne oczy, usłyszenie na własne uszy, nie będzie świadczyło o prawdziwości tego, co zobaczyliśmy – mówił gość RMF FM.
Cała rozmowa: RMF FM