Nie będzie jednej listy opozycji. Sprawa definitywnie zamknięta. Lewica idzie sama. Złóżmy wspólną deklarację, że razem rządzimy – stwierdził Krzysztof Gawkowski w Radiu Zet.
– Jesteśmy w momencie przełomu. Rozmawiałem po wczorajszym zarządzie z jednym członków zarządu PO, który powiedział wprost: idziemy samodzielnie. Lewica też pójdzie samodzielnie – zapowiada Gość Radia ZET, szef klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski.
– Sprawa jednej listy została definitywnie zamknięta. Nie będzie jednej listy w polskiej polityce – podkreśla polityk. Poseł dodaje również, że w tamtym tygodniu zostało „nadszarpnięte” zaufanie na opozycji. – To pokłosie tego, że partie nie mogły się dogadać przez miesiące. Lewica deklarowała od miesięcy wspólną listę, ale jak jej nie ma, to jesteśmy gotowi startować samodzielnie – tłumaczy gość Bogdana Rymanowskiego.
Krzysztof Gawkowski jest przekonany, że Lewica zdobędzie w wyborach parlamentarnych powyżej 10 proc., ale jest jednak jedno „ale”. – Pod warunkiem, że jeszcze przed wyborami powiemy, że chcemy na opozycji wspólnie rządzić – mówi Gość Radia ZET i apeluje: – Oczekuję od partnerów na opozycji – złóżmy wspólną deklarację, że razem rządzimy po wyborach. Jego zdaniem przekonałoby to wyborców, że ich głos nie będzie zmarnowany.
– Chcemy się dogadać z PPS. Były niepotrzebnie kłótnie i chcemy to zasypać. Do innych partnerów też wysłaliśmy listy, prośby. Lewica będzie gromadziła wokół siebie ludzi, którzy mają socjaldemokratyczne myślenie – zapowiada Krzysztof Gawkowski.
Gawkowski: Zawiodły mnie decyzje Hołowni
Pytany o lidera Polski 2050, szef klubu Lewicy odpowiada, że „zawiodły” go decyzje Szymona Hołowni.
– Jeśli przez 5 tygodni ustala się wspólne stanowisko, ma się odwagę wychodzić na konferencję, jako opozycja i później zmienia się zdanie i mówi się, że tak wyszło z konsultacji, to jest to nadużycie wspólnotowego zaufania – uważa poseł Lewicy.
Chodzi oczywiście o głosowanie ws. ustawy o Sądzie Najwyższym, w którym – zgodnie z porozumieniem – opozycja miała wstrzymać się od głosu. Polska 2050 zagłosowała jednak przeciw projektowi PiS.
– Praworządności z PiS nie naprawimy, a pieniądze można było wziąć tu i teraz, dlatego głosowaliśmy za wstrzymaniem się – zaznacza gość Bogdana Rymanowskiego i dodaje, że dla niego najważniejsze jest, by „szanować się na opozycji”, a Lewica zrobiła wszystko, by pokazać, że jest godna zaufania.
Krótka piłka i obyczajowa powieść o klęsce opozycji
– Moje zaufanie do Szymona Hołowni jest bliskie 0? – pyta Bogdan Rymanowski.
– Nieeeee. Wyższe, niż 0, ale nie 100 proc. – komentuje Krzysztof Gawkowski.
– Donald Tusk nie dał rady, jednej listy nie będzie – to jego osobista porażka? – pyta prowadzący.
– Na pewno nie – ocenia polityk Lewicy.
– Z całym szacunkiem dla Włodzimierza Czarzastego, ale nie nadaje się na szefa sztabu? – pyta gospodarz programu.
– Nadaje się na szefa sztabu. Mam nadzieję, że już jutro się zgodzi. Jestem za tym. Ma bardzo dużo kompetencji. Był brany pod uwagę jeszcze Biedroń – zdradza Gość Radia ZET.
– Premier ograł Zbigniewa Ziobrę, ale też opozycję? – pyta dziennikarz.
– Nie – uważa poseł.
– Jak opozycja przegra, napiszę powieść obyczajową o kulisach klęski opozycji? – pyta Rymanowski.
– Zainspirował mnie pan. Napiszę coś takiego – mówi Gawkowski.
Więcej na radiozet.pl