Proces Kaczyński – Piński

Karol Kwiatkowski10 września, 20224 min

Powodem procesu są publikacje Jana Pińskiego, który podał na YouTubie i Twitterze, że Kaczyński chadzał przed laty na gejowską pikietę przy stołecznym Dworcu Centralnym, zaś w latach 90. wdał się w romans z oficerem Wojskowych Służb Informacyjnych, którego mu podstawiono.

Poszło o wideo, które aktualny youtuber – kiedyś mainstreamowy dziennikarz – opublikował rok temu. „Dlaczego Kaczyński tak prześladuje LGBT? Wstydliwa tajemnica Jarosława Kaczyńskiego” – nęci tytuł. A w środku odpowiedź Pińskiego: bo Kaczyński jest gejem, a dowody na to ma szantażujący go – i dlatego nietykalny w PiS – Antoni Macierewicz.

– Prezes PiS podnosi w pozwie, że Jan Piński podał nieprawdziwe informacje o jego życiu intymnym, a gdy pozwany chce przedstawić świadków na prawdziwość swoich słów, sąd mu oddala wnioski – mówi pełnomocniczka youtubera, mec. Anna Cholewińska. – I co mój klient ma zrobić?

Jan Piński utrzymuje – i powtórzył to na wtorkowej, jedynej dotychczas rozprawie – że widział fotografię Kaczyńskiego z mężczyzną pod prysznicem oraz że z jego wiedzy wynika, iż więcej tego typu kompromatów przechowuje nielegalnie Antoni Macierewicz, który „hakuje” w ten sposób najpotężniejszego polskiego polityka.

Ostatecznie proces został odroczony. Wcześniej jednak sędzia Karol Smaga odmówił przesłuchania świadków zgłoszonych przez Pińskiego – byłego oficera Piotra Polaszczyka (notabene jego nazwisko przewija się w aferze SKOK Wołomin), ale i Pawła Rabieja, przewodniczącego warszawskiej Nowoczesnej, którego w latach 90. „Tygodnik NIE” wyoutował i wskazał jako partnera Kaczyńskiego (Rabiej w rozmowie z naTemat podkreśla, że nigdy nie łączyła ich intymna relacja).

– Nie sądzę, aby sędzia uznał za bezsporny lub udowodniony fakt romansu z oficerem, czy też tezę o szantażowaniu powoda – rozważa mec. Cholewińska. – A zatem należy domniemywać, że zdaniem sędziego dowody z przesłuchania świadków należą do kategorii „nieistotnych”. Tym samym mój klient został pozbawiony możliwości wykazania prawdziwości podanych przez siebie informacji. A ich nieprawdziwość zarzuca mu się w powództwie.

Źródło: Wyborcza, NaTemat
Udostępnij:

Karol Kwiatkowski

Wiceprezes Zarządu Fundacji "Będziem Polakami" - wydawcy Naszej Polski. Dziennikarz, działacz społeczny i polityczny.

Leave a Reply

Koszyk