Der Spiegel: Von der Leyen zadarła ze wszystkimi opowiadając się za Polską

Karol Kwiatkowski28 sierpnia, 202214 min

Zasługą szefowej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen jest zdecydowana reakcja UE na wojnę Putina przeciwko Ukrainie, jednak obecnie popełnia ona coraz więcej błędów, a w sprawie Polski zadarła ze wszystkimi – czytamy w niemieckich mediach.

Agresja Rosji na Ukrainę zaskoczyła wiele europejskich rządów, ale nie przewodniczącą KE, która na wiele tygodni przed wybuchem wojny zaplanowała sankcje przeciwko Moskwie. „Była przygotowana” – pisze Ralf Neukirch w najnowszym wydaniu tygodnika „Der Spiegel”.

To ona, a nie kanclerz Niemiec czy prezydent Francji, koordynowała osobiście z Amerykanami sankcje – podkreśla autor dodając, że von der Leyen dwukrotnie odwiedziła Kijów sygnalizując poparcie dla Ukraińców.

„Der Spiegel” zwraca uwagę, że von der Leyen poważnie potraktowała na początku roku ostrzeżenie amerykańskich służb o zbliżającym się rosyjskim ataku. Niemałą rolę w przekonaniu jej odegrał jej szef sztabu Bjoern Seibert. Dzięki temu była dobrze przygotowana.

Ursula von der Leyen wspiera Polskę?

Neukirch podkreśla, że w przeciwieństwie do swojego poprzednika Jean-Claude’a Junckera, von der Leyen „chce sama decydować o wszystkim”. Lubi się promować i nie stroni od patosu – uważa niemiecki dziennikarz. Szefowa Komisji przejęła też odpowiedzialność za kwestie praworządności, co miało „fatalne skutki”.

„W sporze z władzami polskimi von der Leyen naraziła się wszystkim” – czytamy w „Spieglu”. Szefowa KE, wbrew stanowisku komisarzy Very Jourovej i Didiera Reyndersa, zaakceptowała polski KPO. Udała się do Warszawy, żeby osobiście świętować ten sukces.

Parlament Europejski zagroził jej wotum nieufności, a Jourova oświadczyła publicznie, że Polska nie spełniła kryteriów wypłaty pieniędzy.

„Przez swoje wyjście przed szereg von der Leyen naraziła się wszystkim – Parlamentowi Europejskiemu, swoim komisarzom i Polakom. Rządząca partia PiS zagroziła podjęciem działań w celu jej odwołania” – czytamy w „Spieglu”.

W Brukseli von der Leyen stara się o to, by nie narazić się prezydentowi Francji Emmanuelowi Macronowi. To jemu Niemka zawdzięcza stanowisko szefowej KE. Być może myśli już o nominacji na kolejną kadencję od 2024 roku.

Czy von der Leyen wspiera Polskę? Według niemieckiej prasy tak, ale fakty temu przeczą.

Źródło: dw.com

Udostępnij:

Karol Kwiatkowski

Wiceprezes Zarządu Fundacji "Będziem Polakami" - wydawcy Naszej Polski. Dziennikarz, działacz społeczny i polityczny.

One comment

Leave a Reply

Koszyk