Quebonafide, jeden z najpopularniejszych polskich raperów, w kwietniu objechał Polskę z „pożegnalną trasą”. Po czterech miesiącach powrócił na scenę pod własnym nazwiskiem – informuje Wyborcza.
Jakub Grabowski do niedawna występował pod pseudonimem Quebonafide, grał koncerty na stadionach i sprzedawał w Polsce więcej płyt, niż gwiazda pop Ed Sheeran. A na co dzień nie wygląda jak widoczny na teledysku chuderlawy chłopak w spranej koszulce polo – Quebonafide znany jest z zamiłowania do ekscentrycznych strojów i tatuaży.
Fanom muzyka postać niezgrabnego chłopaka w obszernej koszulce narzuconej na sweter i w okularach w niemodnych oprawkach może się jednak wydać znajoma. W teledysku do „Mój przykry lajf” Jakub Grabowski wygląda podobnie, jak w 2020 r. Wówczas Quebonafide wizerunkiem przygaszonego, nieśmiałego chłopaka (w telewizji śniadaniowej mówił, że przechodzi „gorszy okres”).
Źródło: Wyborcza