Błaszczak: przekazując sprzęt wojskowy Ukrainie nie naruszyliśmy gwarancji bezpieczeństwa

Karol Kwiatkowski11 sierpnia, 202216 min

Przekazując sprzęt wojskowy Ukrainie nie zrobiliśmy niczego, co mogłoby obniżać naszą obronność i naruszać gwarancje bezpieczeństwa – powiedział w „Niedzieli” wicepremier i minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak. Zaznaczył, że to było naszym dziejowym obowiązkiem, bo Ukraińcy walczą o wolność swoją, Polski i Europy.

Minister zapytany przez tygodnik o podobieństwa wojny z 1920 r. i z 2022 r. powiedział, że w obydwu przypadkach jest to samo zagrożenie. „Za każdym razem rosyjski imperializm uzasadniany był cynicznie, jako przeciwdziałanie zagrożeniu, bratnia pomoc, ochrona ludności czy rzekomych ziem etnicznych. Wszystkie te kłamstwa niezmiennie niesione są +na bagnetach+, czyli opierają się na zbrodni, przemocy, niesprawiedliwości i zwykłym bandytyzmie” – powiedział szef MON.

Podkreślił, że Polska stoi u boku Ukrainy i liczymy na jej zwycięstwo. „Wojska rosyjskie muszą zostać pokonane i wyparte z ziem ukraińskich. Nie negocjujemy z takimi ludźmi jak Putin, nie relatywizujemy bestialstwa, nie możemy dać tej wojnie +spowszednieć+ w naszej świadomości” – zaznaczył.

Na pytanie, czy nie za dużo broni Polska przekazała Ukrainie, szef MON powiedział, że „nie zrobiliśmy niczego, co mogłoby obniżać naszą obronność i naruszać gwarancje bezpieczeństwa”. Zaznaczył, że przekazanie sprzętu wojskowego Ukrainie, jest „naszym dziejowym obowiązkiem”. „Naród ukraiński walczy wszystkimi siłami o wolność swoją, Polski i Europy, ale też o wspólne wartości i przyszłość bez +rosyjskiego buta+. Musimy im pomagać: wojskowo, politycznie, dyplomatycznie i społecznie” – powiedział minister Błaszczak.

Pytany, co Polska otrzyma bądź kupi na preferencyjnych warunkach w zamian za czołgi t-72 i Pt-91 Twardy przekazane Ukrainie, szef MON powiedział: „Ministerstwa obrony Polski i Niemiec wciąż prowadzą dialog na temat mechanizmu kompensaty”. Przyznał, że Polska dotychczas nie otrzymała jednak „satysfakcjonujących propozycji”.

Minister Błaszczak zapewnił, że luki powstałe po donacjach dla ukraińskiej armii zostaną uzupełnione. „Po to zamówiliśmy 116 używanych czołgów Abrams, mimo że wcześniej podpisałem umowę na 250 takich pojazdów w najnowszej wersji. Po to również planujemy kontrakty na koreańskie czołgi K2, armato-haubice K9 oraz samoloty FA-50” – wyjaśnił.

Poinformował, że „wartość polskiej pomocy Ukrainie przekracza już 1,7 miliardów dolarów”. „Jesteśmy w czołówce państw, które wspierają Ukrainę i uważamy, że to leży w interesie Polski” – podkreślił.

Zaznaczył, że polski przemysł zbrojeniowy „potrafi produkować konkurencyjne, dobrej jakości i skuteczne uzbrojenie”. „Polskie wyrzutnie przeciwlotnicze Piorun, armatohaubice Krab czy karabinki Grot są bardzo wysoko oceniane przez żołnierzy ukraińskich” – powiedział szef MON, co jak ocenił „jest najlepszą rekomendacją”. „Czekamy na polskie wozy bojowe Borsuk, na niszczyciele czołgów Ottokar Brzoza, na okręty Miecznik” – dodał.

Błaszczak poinformował też, że nie jest planowane „odwieszenie poboru i powrotu do obowiązkowej zasadniczej służby”. „Proponujemy za to alternatywę dla wszystkich chętnych. Wprowadziliśmy dobrowolną zasadniczą służbę wojskową. To nowy rodzaj służby wojskowej, podczas której ochotnik, szkoląc się, już wykonuje zadania w jednostce wojskowej” – wyjaśnił. „Pierwsi ochotnicy złożyli już przysięgę, a w kolejce czeka kolejnych kilka tysięcy” – dodał.

Minister zapewnił, że w razie potrzeby Polska będzie bronić każdego skrawka swojej ziemi. „Nie będziemy się cofać aż do linii Wisły. Żołnierz polski stoi na straży naszych granic, naszego bezpieczeństwa oraz suwerenności Polski” – oświadczył. (PAP)

Autor: Magdalena Gronek

Udostępnij:

Karol Kwiatkowski

Wiceprezes Zarządu Fundacji "Będziem Polakami" - wydawcy Naszej Polski. Dziennikarz, działacz społeczny i polityczny.

One comment

  • Paweł Kopeć

    12 sierpnia, 2022 at 10:29 am

    Jednak niestety to spłynie po tow. Putinie i Rosji oraz Rosjanach jak po deszczu – wystawią następne a mają ich sporo, ponieważ latami tylko do tego się właśnie przygotowywali. Do podboju, pacyfikowania i zniewalania /najpierw Czeczenia, dalej Gruzja, obecnie Ukraina/.
    Tow. WW Putin jako czerwony nienawistnik i rewolucjonista – bolszewik rodem z II wojny światowej /Stalingrad/, neomarxistowski engelsista – ideolog i kremlowski /sputnikowy, wirtualny/ strateg chce być niczym nowy Stalin (w domyśle niechby i Hitler) i idzie w zaparte: im gorzej tym lepiej – do swojego ostatniego żołnierza, karabinu, czołgu, samolotu. W najgorszym przypadku pójdą walczyć nawet z łopatami w rękach a się nie poddadzą, bo straciliby wówczas wszelki sens życia, bycia i działania. Im gorzej to nawet i lepiej; śmierć wszystkim ponad wszystko. Bieda, nędza, dziadostwo są genetycznie rosyjskie, swojskie, znane i kochane, zaś przez lud ruski od wieków poważane – a przez władze utrwalane.
    Tow. Putin z kgb /nkwd, gru, fsb/ miał rację mówiąc wcześniej wyraźnie, wprost i oficjalnie: tak, to jest „operacja specjalna„, w domyśle oznacza ona nowy, czerwony holokaust na Ukrainie, Ukraińcach i na wszystkim, co ukraińskie. Takie to jest jego bolszewickie, radzieckie i rosyjskie /stalinowskie, leninowskie, wojenne/ myślenie, styl, działanie. Fobia.
    Tego Zachód nie rozumie, jeszcze. USA/Pentagon/UK/NATO chyba już tak, no i Polska. Natomiast niemiecka UE, Europa mają to gdzieś z racji ideologicznych jak i praktycznych – gaz, ropa, węgiel.
    Zmienić to mogą albo cud /kontrrewolucja, bunt, zamach, samobójstwo, nagła śmierć na kremlu?!/, albo odgórna i zapowiedziana biblijna, eschatologiczna Apokalipsa.
    Innej opcji niestety nie ma. Poddanie się Rosji – Putina – Rosjan nie wchodzą w grę, przegrana również.
    Wypowiedzenie wojny przez tow. Putina nie miało miejsca, ponieważ na to trzeba mieć jaja – a on, czy raczej „tawariszcz„ ich nie ma jako kurdupel, rozwodnik /wielokrotny?!/ i zwykły nowy, kolejny, pożyteczny i głównodowodzący czerwonoarmista – leninista – stalinowiec urodzony w ZSRR.

Leave a Reply

Koszyk