Małpia ospa jest zagrożeniem epidemicznym o międzynarodowym zasięgu nie tylko z powodu szybkiego rozprzestrzeniania się nowego wirusa w regionach, gdzie nigdy nie występował, ale także z powodu wykrycia zakażeń u ponad 70 dzieci oraz szybkiego tempa nowych mutacji – napisał w mediach społecznościowych dr Paweł Grzesiowski, ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej ds. walki z COVID-19.
Według Grzesiowskiego świat cofa się w myśleniu o dobru publicznym o kilka tysięcy lat. – Nieświadome społeczeństwa ulegają powolnej, stopniowej degeneracji zdrowotnej, co może szybciej zniszczyć życie na ziemi niż zmiany klimatyczne – twierdzi lekarz.
Grzesiowski cały czas twierdzi, że olbrzymie zagrożenie nadal istnieje ze strony COVID-19 i pandemia nie minęła, ale trwa.
– Wszędzie wokół COVID. Miejscowość nad Bałtykiem. Pani Farmaceutka z miejscowej apteki twierdzi, że nigdy od początku pandemii nie sprzedała tylu testów. Nieoficjalnie, około 1/3 wyników dodatnich. Mamy więc szybko narastającą „falę widmo”, bo według oficjalnych statystyk – spokój – twierdzi ekspert.
Według Grzesiowskiego istnieją: „Dwa równoległe światy: oficjalnie w systemie 14 tys testów dziennie, ok. 3-5tys zakażeń; poza systemem 40 tys testów dziennie kupowanych w aptekach, ok. 20-30 tys zakażeń, a w rzeczywistości 100-150tys. Letnia fala zakażeń jak w połowie stycznia’22, co potwierdzają badania ścieków”.
Dwa równoległe światy: oficjalnie w systemie 14tys testów dziennie, ok. 3-5tys zakażeń; poza systemem 40tys testów dziennie kupowanych w aptekach, ok. 20-30tys zakażeń, a w rzeczywistości 100-150tys. Letnia fala zakażeń jak w połowie stycznia'22, co potwierdzają badania ścieków
— Pawel Grzesiowski (@grzesiowski_p) July 28, 2022
Grzesiowski uważa, że tempo narastania tej fali jest wyższe, nie tylko z powodu braku zabezpieczeń, ale również większej zakaźności wariantu BA.5 oraz jego dłuższej eliminacji. – Wiele osób nie izoluje się, a co najwyżej po kilku dniach zwolnienia wraca do pracy, a dalej mogą zarażać. Testujmy się! – zachęca.
Pandemia nie minęła. Dlatego trzeba się chronić, a człowiek w masce uważany jest za dziwoląg
– mówi Grzesiowski.
Źródło: Twitter
2 comments
Makaron
29 lipca, 2022 at 10:54 am
Psychiczny grześ
Paweł Kopeć
29 lipca, 2022 at 12:54 pm
Cha cha cha
Prawicowa, kolejna, następna „Teoria spisku„ jak u Mela Gibsona?!
Ech ci epidemiolodzy, fachowcy, felczerzy…
A latem są faktycznie najcięższe grypy, anginy, przeziębienia; z każdym rokiem coraz bardziej… przed tym śmiesznym cowidem również. Cała Polska chyba wtedy była chora – 2019/2020. r.?!
Why?!