Przebywający w stolicy sekretarz generalny Synodu Biskupów w niedzielę spotkał się w Świątyni Opatrzności Bożej ze świeckimi zaangażowanymi w pracę synodu w archidiecezji warszawskiej.
W czasie mszy św., której przewodniczył kard. Kazimierz Nycz, watykański hierarcha powiedział, że papież Franciszek jest bardzo wdzięczny Polakom za ich świadectwo pomocy uchodźcom.
„Życie ludzkości przeżywa dziś dramatyczną sytuację pandemii i szaloną groźbę wojny w sercu Europy.(…) Jest to sytuacja wojny na Ukrainie, w której wasz kraj jest na czele w przyjęciu i wsparciu uchodźców” – powiedział kard. Grech.
Nawiązując do niedzielnej Ewangelii, zwrócił uwagę, że „Jezus nie zatrzymuje się na złych wiadomościach, ale zachęca swoich rozmówców, aby umieli rozpoznawać teraźniejszość i nawrócić się”. „Jezus nie wydaje osądów moralnych wobec osób, które przynoszą te wiadomości, ale kategorycznie zaprzecza jakoby katastrofy, które miały miejsca w historii, były karą od Boga za nasze grzechy” – powiedział.
Kard. Grech przestrzegł przed zrzucaniem odpowiedzialności za zło na Boga. „Fakty, które naznaczają naszą historię, czyli np. pandemie, wojny są czasem nawrócenia się do Boga, przeżywania naszego przylgnięcia do Niego, bycia świadkami Ewangelii w dzisiejszej historii ludzkości” – wskazał.
Podkreślił, że potrzebne jest „nawrócenie synodalne”. Wyjaśnił, że nawrócenia wymaga zarówno poszczególny człowiek, jak i Kościół – jako ludzka instytucja. „Życie chrześcijańskie jest ciągłą drogą nawracania się do Boga i Jego Słowa. Nawrócenie synodalne to odnowa życia kościelnego zdolna do wyrażenia prawdziwego oblicza Ewangelii, orędzia Jezusa” – mówił sekretarz generalny Synodu Biskupów.
Zaznaczył, że potrzeba odkryć prawdziwe oblicze Boga, Jego styl, którym jest bliskość, współczucie, czułość. „Jeśli nie będziemy Kościołem bliskości z tą postawą współczucia i czułości, wówczas nie będziemy Kościołem Pana” – ostrzegł kardynał.
Powiedział, że „Bóg Jezusa Chrystusa jest Bogiem, który stawia na ludzkość, stawia na nas i daje nam czas na nawrócenie”. „Nasz Bóg jest cierpliwy. Nawet działa tak, żebyśmy mogli przynosić owoce” – tłumaczył kard. Grech.
Zaznaczył, że tylko Kościół synodalny może stać się proroczym znakiem pokoju, jedności i harmonii dla całej ludzkości. „Tylko Kościół zdolny do komunii i braterstwa, do uczestnictwa i pomocniczości w wierności temu, co głosi – będzie mógł stanąć obok ubogich i najmniejszych dając im swój głos” – powiedział kardynał.
„Odwiedzając niektóre ośrodki dla uchodźców w waszych parafiach właśnie zauważyłem to wszystko” – dodał kard. Grech. Ocenił, że wraca do Rzymu „z walizką pełną doświadczenia żywego Kościoła”.
W sobotę 19 marca kard. Mario Grech z Watykanu spotkał się z uchodźcami z Ukrainy w Łomiankach oraz w Domu Rekolekcyjno-Formacyjnym na Bielanach, gdzie obecnie znalazło schronienie 88 kobiet i dzieci. Wcześniej wziął udział w spotkaniu formacyjnym dla kapłanów archidiecezji warszawskiej.(PAP)
autor: Magdalena Gronek