W polskich mediach społecznościowych aktywnych jest teraz blisko 10 tys. kont dystrybuujących prorosyjskie dezinformacje – wynika z analizy Instytutu Badania Internetu i Mediów Społecznościowych. Te konta od paru dni znów są hiperaktywne.
– Treści są dystrybuowane przez osoby trzecie, które mają zaufanie do autorów dezinformacji. Prowadzi to bezpośrednio do wzrostu zasięgów – ostrzega w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl Marcin Wiśniewski, dyrektor Instytutu.
Jak wynika z danych Instytutu Badań Internetu i Mediów Społecznościowych, w ciągu ostatniej doby odnotowano 120 tys. prób dezinformacji w polskich social media.
🔴ALERT🔴
Wzmożona działania #dezinformacja w #socialmedia pro #Rosja dotyczące możliwych działań wojsk rosyjskich na granicy #Polska #Ukraina
➡️Cel: wywołanie paniki
⚠️W przestrzeni polskich social media działa aktywnie około 10K kont dystrybuujących dezinformacje.— Instytut Badań Internetu i Mediów Społecznościowyc (@ibimspl) March 14, 2022
W rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl Marcin Wiśniewski, dyrektor Instytutu Nadania Internetu i Mediów Społecznościowych podkreśla, że w dalszym ciągu w przestrzeni polskich mediów społecznościowych i internetu obserwowana jest „wysoka dynamika implementacji treści o charakterze dezinformacyjnym”. – Dokonuje się tego w tzw. gniazdach (profilach, grupach, kanałach Telegram). Treści są dystrybuowane przez osoby trzecie, które mają zaufanie do autorów dezinformacji. Prowadzi to bezpośrednio do wzrostu zasięgów. Obecnie wysoka dynamika koncentruje się na tematach możliwej agresji Rosji na Polskę w drodze ataku rakietowego w pobliżu granicy z Polską – podsumowuje Wiśniewski.
Źródło: Wirtualnemedia.pl