W sobotę rano szef MON poinformował na Twitterze, że Kongres USA wyraził zgodę na sprzedaż Polsce 250 czołgów Abrams. Dodał, że to już ostatni ważny krok przed podpisaniem umowy na ich zakup.
Na później konferencji prasowej Błaszczak powiedział, że w piątek rozmawiał telefonicznie z sekretarzem obrony Lloydem Austinem i jest przekonany, że transakcja na zakup czołgów zakończy się w krótkim czasie. „I jak najszybciej będzie to możliwe, że na wyposażenie Wojska Polskiego trafią czołgi Abrams – najnowocześniejsze czołgi na świecie, które znacząco wzmocnią potencjał Wojska Polskiego” – powiedział szef MON.
Dodał, że będą rozlokowane we wschodniej części Polski, a więc trafią też na wschodnią flankę NATO, by odstraszać ewentualnego agresora. „Wojsko Polskie musi być wyposażone w najnowocześniejszy sprzęt, żeby nie stało się z Polską to, co dzieje się z Ukrainą, żeby agresor wiedział, że jeżeli uderzy na Polskę, to spotka się ze stanowczą odpowiedzią” – powiedział szef MON.
Zaznaczył, że Polska jest w NATO i państwa sojuszu są solidarne względem siebie. „Ale bez woli stawiania oporu musimy pamiętać o tym, że wsparcia nie dostaniemy, jeżeli sami nie będziemy zabiegać o naszą wolność” – zaznaczył Błaszczak.
Chęć zakupienia 250 amerykańskich czołgów Abrams polski rząd zapowiedział już w ubiegłym roku, zgodnie z zapowiedziami MON pierwsza partia maszyn powinna trafić do Polski w tym roku.
Czołgi są produkowane przez koncern General Dynamics w fabryce w Limie w stanie Ohio. (PAP)
autor: Karol Kostrzewa, Jakub Borowski