Dworczyk został zapytany przez dziennikarzy o sytuację na granicy polsko-ukraińskiej. „Na wszystkich przejściach jest obserwowany zwiększający się napór ze strony ukraińskiej. To są kolejki powyżej 5-6 kilometrów” – poinformował.
Dodał, że „największym problemem diagnozowanym jest problem z systemami granicznymi ukraińskiej Straży Granicznej, przez co procedura odprawy jest wydłużona”. „Po naszej stronie przebiega to bardzo płynnie i jest zorganizowany cały system przejmowania tych osób i udzielania im dalszej pomocy” – powiedział Dworczyk.
Zaznaczył, że dziś nikt nie jest w stanie przewidzieć, jaki będzie rozwój sytuacji w kolejnych dniach i jaki będzie przebieg działań wojennych.
„Staramy się przygotować w taki sposób, aby pomóc maksymalnie wszystkim, którzy przekraczają granicę, ale ta sytuacja jest bardzo płynna” – powiedział. Dodał, że w nocy na Ukrainie ogłoszono mobilizację i mężczyźni w wieku 18-60 lat są powoływani do wojska, a w konsekwencji są zawracani z granicy.
„Staramy się zrobić wszystko, aby obywatele Ukrainy, którzy chcą uzyskać pomoc w Polsce taką pomoc uzyskali, całą pomoc koordynuje MSWiA” – podkreślał Dworczyk.
Zapowiedział, że jeszcze w piątek planuje szereg spotkań z organizacjami pozarządowymi w sprawie pomocy dla osób przybywających z Ukrainy. „Chcemy wykorzystać wspaniały potencjał Polaków, którzy chcą pomagać” – podkreślił.
„Każda osoba, która chce uzyskać pomoc na terenie Polski będzie mogła uzyskać taką pomoc. Nawet jak ktoś nie ma nie tylko biometrycznego paszportu, ale żadnego paszportu może decyzją Komendanta Głównego Straży Granicznej być wpuszczony do Polski na okres 15 dni” – zapewniał.
W tym okresie, dodał, prowadzone będą czynności, które legalizują pobyt. „Każdy kto ucieka przed wojną zostanie w Polsce przyjęty” – zapewnił szef KPRM. (PAP)
autor: Piotr Śmiłowicz