Antybiotyki przestają działać. Nie są już tak skuteczne, jak jeszcze niedawno. Naukowcy stawiają tezę, że winowajcą jest wszechobecny plastik, którym są zatrute już nawet niemowlęta.
Badanie na ten temat przeprowadził zespół z Uniwersytetu Rice’a w Teksasie, a jego wyniki cytuje portal zielonagospodarka.pl. Naukowcy wykryli, że cząsteczki mikroplastiku stanowią świetne środowisko dla bakterii, które są w ten sposób chronione przed antybiotykami. Problem jest bardzo poważny, bo polistyren jest już wszędzie, także w produktach mających bezpośrednią styczność z pożywieniem. – W konsekwencji połykamy miliony bakterii zaszczepionych mikroplastikiem – czytamy na portalu. Przerażające jest to, że według badań niemowlęta mogą mieć w swoich organizmach 15 razy więcej mikroplastiku niż dorośli.
„Kiedy cząsteczki plastiku starzeją się, uwalniają substancje chemiczne, które umożliwiają rozprzestrzenianie się genów oporności na antybiotyki (ARG). Geny te są uzbrojone w bakteryjne chromosomy, fagi i plazmidy, które mogą rozprzestrzeniać oporność na antybiotyki wśród ludzi, obniżając ich zdolność do zwalczania infekcji” – czytamy na portalu. Badanie, opublikowane w Journal of Hazardous Materials, wykazało, że mikroplastiki miały średnicę od 100 nanometrów do pięciu mikrometrów.
