Tysiące demonstrantów zgromadziło się na ulicach Melbourne, aby zaprotestować przeciwko nowym restrykcjom i obowiązkowi szczepień narzuconym przez rząd stanowy.
Protestujący zebrali się przed biblioteką stanową w sobotę rano, po czym drugi tydzień z rzędu przenieśli się pod budynek parlamentu stanowego. Policja została wezwana na ten obszar wcześnie, a funkcjonariusze pracowali nad zapewnieniem pokojowego przebiegu protestu.
„Policja jest świadoma działań protestacyjnych planowanych w Melbourne w sobotę. Będzie bardzo widoczna obecność policji, aby zapewnić, że nie dojdzie do naruszenia pokoju, a społeczność jest bezpieczna” – czytamy w wydanym przez policję oświadczeniu.
Protestujący mieli transparenty m.in. z napisem „zlikwiduj ustawę”, a także wezwali premiera Daniela Andrewsa do rezygnacji.
Procedowana ustawa o zarządzaniu pandemią rządu Andrewsa dałaby premierowi prawo do ogłoszenia pandemii i przedłużenia jej o trzymiesięczne bloki, jednocześnie dając ministrowi zdrowia niezrównane możliwości egzekwowania kontrowersyjnych nakazów zdrowia publicznego. Ustawa przeszła w zeszłym tygodniu przez izbę niższą, a teraz trafi do wiktoriańskiej izby wyższej, gdzie do przegłosowania potrzebuje 21 głosów. Rząd Andrewsa ma 17 miejsc w izbie i uważa się, że ma poparcie Zielonych, Partii Sprawiedliwości Zwierząt i Partii Rozumu – z których każdy ma po jednym miejscu.
Lider wiktoriańskiej opozycji, Matthew Guy, stanowczo sprzeciwił się ustawie, oświadczając, że natychmiast ją uchyli, jeśli zostanie wybrany w listopadzie przyszłego roku.
Zdjęcie ilustracyjne