Jestem w dyspozycji premiera i prezesa (PiS – PAP). Mam nadzieję, że to, co się udało zrobić, będzie procentowało mojemu następcy – powiedział we wtorek w Bielsku-Białej minister rolnictwa i rozwoju wsi Grzegorz Puda w rozmowie z PAP.
Wyraził też nadzieję, że jego następca „będzie kontynuował dużą część rozpoczętych projektów, między innymi wszystkie te, które znalazły się w Polskim Ładzie dla polskiej wsi, by rolnikom żyło się lepiej”. „Trzymam za niego kciuki, trzymam kciuki za polskie rolnictwo, by mogło ono korzystać z tych środków finansowych” – powiedział.
Puda, mówiąc o swojej najbliższej przyszłości, zaznaczył, że należy do osób, które nie lubią zbyt długo wypoczywać. „Z pewnością, jeśli będzie taka możliwość, będę się gdzieś realizował. Pozostaję posłem PiS” – podkreślił. Pytany przez PAP, czy widzi siebie w resorcie rolnictwa, na przykład na stanowisku wiceministra, odparł: „To są decyzje polityczne. Jeżeli zajdzie taka potrzeba, to jestem do dyspozycji i mogę kontynuować” – powiedział.
Minister Puda we wtorek rano uczestniczył w przekazaniu samorządowcom z południa województwa śląskiego czeków na granty w ramach programu „Cyfrowa gmina”. Kończąc spotkanie dziękował im za dotychczasową współpracę. „Myślę, że kiedy spotkamy się następnym razem, też będziemy współpracować, w takiej, czy innej formie” – dodał.
Grzegorz Puda pochodzi z Bielska-Białej. W połowie lipca 2019 r. został powołany na stanowisko sekretarza stanu w Ministerstwie Inwestycji i Rozwoju. Tę samą funkcję pełnił później w Ministerstwie Funduszy i Polityki Regionalnej, które powstało w wyniku przekształcenia Ministerstwa Inwestycji i Rozwoju. Od 23 lipca 2019 r. był również pełnomocnikiem rządu do spraw organizacji Światowego Forum Miejskiego w 2022 r. w Katowicach. 6 października ub.r. został ministrem Rolnictwa i Rozwoju Wsi. (PAP)
Autor: Marek Szafrański