Kupujemy czołgi Abrams, by odstraszyć agresora i by wiedział, że wojsko polskie posiada skuteczną broń – powiedział w czwartek minister obrony Mariusz Błaszczak podczas wizyty w fabryce czołgów General Dynamics w Limie w Ohio. Na miejscu minister odbył jazdę próbną pojazdem.
Szef MON podkreślił też, że pojazdy, których zakup planuje Polska gwarantują też największe bezpieczeństwo załodze, wobec czego ocenił, że są to najlepszy czołg na świecie.
Błaszczak poinformował, że w Ohio rozmawiał na temat perspektyw stworzenia w Polsce centrum serwisowego dla Abramsów. Jak stwierdził, przemawia za tym zarówno zakup maszyn przez Polskę, jak i używanie ich przez wojska USA stacjonujące w Europie.
„Skoro polska kupi 250 czołgów, to jest nasza oferta, by razem z polskim przemysłem zbrojeniowym stworzyć centrum serwisowe. Jesteśmy na początku tej drogi, ale jestem dobrej myśli, bo przemawiają za nami fakty” – powiedział minister. Jak dodał, ma nadzieję, że polski zakup skłoni do podobnych decyzji innych sojuszników w Europie.
Błaszczak stwierdził, że zakłady w Limie mają dużą moc produkcyjną i będą w stanie dostarczyć pierwsze egzemplarze maszyn w przyszłym roku. Jak dodał, zakup ma sens dla obydwu stron, bo zwiększy zdolności obronne Polski, a z perspektywy USA zwiększy interoperacyjność między siłami sojuszniczymi.
Czwartek był drugim dniem wizyty szefa MON w USA. Przed wizytą w Ohio spotkał się z polskimi żołnierzami w Forcie Sill w Oklahomie, gdzie przechodzą szkolenia z obsługi systemów Patriot. W środę spotkał się natomiast z szefem Pentagonu Lloydem Austinem i senator Tammy Duckworth. W piątek Błaszczak odwiedzi Doylestown w Pensylwanii, gdzie znajduje się sanktuarium maryjne nazywane „polską Częstochową”.
Oskar Górzyński (PAP)