„Trele morele”, to „dziaderskie na maksa” – tak europoseł Lewicy Robert Biedroń skomentował zapowiedź lidera PO Donalda Tuska, że jeżeli będzie stał na czele większości parlamentarnej, to jedną z pierwszych jego decyzji będzie zgoda na związki partnerskie.
Biedroń był też pytany o zapowiedź Tuska, że kiedy zmieni się władza, to sędziowie powołani przez nielegalnie wybraną KRS przestaną być sędziami. „Uważamy, że to jest błąd, bo jest wiele wyroków, które zapadły, wiele wyroków niepolitycznych. Nie da się wprowadzić tego jednym dekretem. To jest populistyczne, ale nie mające się nijak do rzeczywistości” – komentował polityk Lewicy.
Biedroń przekonywał też, że Lewica ma wśród młodych Polaków największe poparcie i konkretne postulaty. „Jesteśmy w tym wiarygodni i mówimy: kawa na ławę, jak jest, a nie jesteśmy dziadersami, którzy w 2021 roku nie potrafią jasno określić się, co do języka śląskiego, tożsamości śląskiej, równości kobiet i mężczyzn, dostępu do aborcji i antykoncepcji” – wymieniał.
„Jest tyle tematów na stole, a te dziadersy nie potrafią ich podjąć” – dodał Biedroń.
Europoseł był też pytany czy widzi „prosty, łatwy sposób”, aby rozwiązań sytuację na polsko-białoruskiej granicy, gdzie – po stronie Białorusi – od kilkunastu dni koczuje grupa cudzoziemców z Bliskiego Wschodu. „Polska musi udzielić i powinna – ze względów także humanitarnych i moralnych – pomocy uchodźcom, którzy w niehumanitarny sposób, w mojej ocenie, gorzej niż zwierzęta domowe są traktowani” – mówił. Dodał, że tych uchodźców trzeba wpuścić i jednocześnie przygotować nasz kraj na ewentualną falę uchodźców.
Jak stwierdził, ci uchodźcy będąc w którymkolwiek punkcie granicy mogą zgłosić polskiemu urzędnikowi straży granicznej chęć wnioskowania o azyl i ten wniosek powinien być rozpatrzony. „Nie rozpatrywanie tego wniosku, to naruszenie konwencji genewskiej” – powiedział. Zdaniem Biedronia, polski rząd powinien działać dwutorowo. „Przyjąć tę garstkę biedaków, z drugiej strony przygotować nas na ewentualną falę uchodźców” – mówił.
Dopytywany jaki jest pomysł Lewicy na tę sytuację, Biedroń powiedział, że „po pierwsze nie dopuścić, aby oni musieli przez te 4 czy 5 tys. kilometrów podróżować z Afganistanu do Polski”.
„Udzielać im pomocy w ościennych krajach Afganistanu” – dodał. Jak wskazał, kilka krajów UE zadeklarowała taką pomoc. „Polska do dzisiaj takiej realnej pomocy nie zadeklarowała. Jeśli Polska nie będzie uczestniczyła w tych pracach, to ci uchodźcy prędzej czy później przyjdą do Polski. Jeżeli oni trafią do Polski to będzie to wina, tylko i wyłącznie rządu PiS, który nie przygotował nas na tę sytuację” – mówił.
W ocenie Biedronia, Polska wraz z innymi krajami powinna prowadzić „wspólnotową politykę solidarnościową jeśli chodzi o pomoc ewentualnym uchodźcom na miejscu”. „Jeżeli polski rząd odwala szopkę, cynicznie rozgrywa tę garstkę ludzi; ci ludzie są de facto zakładnikami polskiego rządu” – ocenił. Zdaniem europosła, prezydent Białorusi Alaksander Łukaszenka cieszy się dziś, że polski rząd wpadł w tę pułapkę. „Może mówić: wy mnie oskarżacie, że jestem niedemokratyczny, że jestem dyktatorem? Zobaczcie jak Polacy traktują imigrantów, traktują ich gorzej niż zwierzęta” – powiedział Biedroń. (PAP)
autor: Rafał Białkowski