Rozmyślne i świadome zabijanie chorego człowieka jest najgorszym atakiem na jego godność, ponieważ uświadamia, że nie istnieje jako osoba sama w sobie ale – z punktu widzenia utylitaryzmu – powiedział kard. Gerhard Müller w wywiadzie dla kath.net. Ostrzegł, że jeśli zostanie zanegowane prawo moralne ludzkość zginie.
„Państwo musi uznać, że nie ono jest stwórcą życia, lecz tylko i wyłącznie Bóg, jak wierzy się w tradycji judeochrześcijańskiej” – zaznaczył kard. Müller. Wyjaśnił, że „prawa człowieka wynikają z racjonalnej natury człowieka i tym samym są wyłączone z jakiejkolwiek regulacji pozytywistycznej”. „Poprzedzają one wszelkie prawo pozytywne stanowione przez ludzi i dlatego nie mogą być zmieniane ani nawet na nowo stanowione większością głosów” – powiedział duchowny.
Ostrzegł, że „jeśli parlament wzniesie się ponad te naturalne prawa i postawi prawo pozytywne ponad prawem naturalnym, pojawia się niebezpieczeństwo, że państwo może się zsunąć w kierunku dyktatury totalitarnej – w kierunku niegodziwej formy państwa, w której człowiek sam określa, co ma być uważane za dobro, a co za zło. Na to niebezpieczeństwo narażone jest nie tylko pojedyncze państwo, ale także Unia Europejska, jeśli proklamuje prawa człowieka sprzeczne z prawami człowieka wynikającymi z jego racjonalnej natury” – ocenił kard. Müller.
Powiedział, że „w chrześcijaństwie panuje przekonanie, którego nie da się przezwyciężyć, że istota ludzka – czy to urodzona, czy nienarodzona – nigdy nie istnieje, jako cel i narzędzie czegoś innego. Jest to podstawa naszego spojrzenia na człowieczeństwo i na niej zbudowana jest cała etyka”.
W ocenie hierarchy, „nielogiczna jest konstrukcja prawna, według której aborcja w pierwszych trzech miesiącach powinna być wyłączona spod kary, ale można ją wytłumaczyć sporami politycznymi”. „Albo człowieka należy uważać za osobę od początku jego cielesnego istnienia w momencie poczęcia i – jak to ujął Immanuel Kant – za cel sam w sobie, albo jest on i pozostaje przez całe życie rzeczą zwaną materiałem ludzkim, którym inni mogą dysponować według arbitralnych kryteriów” – powiedział kardynał.
„Jeśli ludzie w łonie matki są traktowani jak rzecz lub +sterta komórek+, jeśli więźniowie lub osoby niepopularne politycznie są degradowane do roli banku organów, to życie każdej istoty ludzkiej jest zasadniczo do dyspozycji potężnych politycznie i finansowo” – zwrócił uwagę hierarcha.
Wskazał, że „dzięki prawu moralnemu możliwe jest życie społeczne”. „Jeśli zostanie zanegowana, ludzkość zginie i zacznie obowiązywać prawo silniejszego – siła zatriumfuje nad dobrem, a prawda ulegnie kłamstwu” – ostrzegł kard. Müller.
Pytany – pod jakimi warunkami zabijanie ludzi może być usprawiedliwione, duchowny wyjaśnił, że „jeśli ktoś zabija w obronie własnej, to nie on ponosi winę za śmierć napastnika, ale sam napastnik”. „Poprzez swój atak zagroził on życiu niewinnej osoby, a jednocześnie w niemoralny sposób naraził na niebezpieczeństwo własne życie” – wskazał kardynał.
Zaznaczył jednocześnie, że „samoobrona stanowi moralną sytuację graniczną, która nie może być wykorzystywana – nawet przez analogię – do łagodzenia zakazu zabijania i do konstruowania sytuacji samoobrony w celu legitymizowania zabijania ludzi w innych dziedzinach. Dotyczy to przede wszystkim aborcji, gdy ciąża zagraża życiu matki”.
Odniósł się także do kwestii eutanazji. „Nawet, jeśli określenie +wspomagana śmierć+, aktywna eutanazja, brzmi jak pomoc i empatia, to prawdziwie humanitarna pomoc umierającemu polega na poszanowaniu jego godności, jako osoby ludzkiej w ostatniej fazie życia” – oświadczył kard. Müller.
Podkreślił, że „medyczne uśmierzanie bólu za pomocą leków powinno być udzielane każdemu umierającemu nawet, jeśli mogłoby to osłabić jego krwioobieg”. „Choremu bardziej pomagają opieka ze strony bliskich i wsparcie duchowe duszpasterza, niż świadome i celowe jego uśmiercenie” – wskazał duchowny.
Powiedział, że „rozmyślne i świadome zabijanie chorego człowieka jest najgorszym atakiem na jego godność, ponieważ uświadamia mu, że nie istnieje, jako osoba sama w sobie i przez nas kochana, ale – z punktu widzenia utylitaryzmu – tylko w takim stopniu, w jakim jest użyteczny dla społeczeństwa”.
Zaznaczył, że „zabicie człowieka w łonie matki jest straszliwą zbrodnią przeciwko godności tej istoty ludzkiej w jej absolutnej wyjątkowości”. „Fakt, że znajduje się on w pierwszych stadiach rozwoju cielesnego, nie zmienia jego istnienia, jako indywidualnej istoty ludzkiej, która jest już uważana – w sposób ograniczony – za podmiot prawa” – dodał.
Zwrócił uwagę, że „nawet, jeśli prawo nakazuje europejskiemu lekarzowi przeprowadzenie aborcji, jest on odpowiedzialny za śmierć dziecka i musi usprawiedliwić się przed Bogiem; w istocie jest on tak samo odpowiedzialny za swoje śmiertelne działania, jak jego kolega w Chinach za państwową kradzież organów” – powiedział kardynał.
Przypomniał, że „Europa jest zbudowana na chrześcijaństwie”. „Jeśli zburzycie ten fundament, pozbawicie ten kontynent oparcia, które może utrzymać wszystko razem” – ostrzegł kard. Müller.
W ocenie hierarchy „jedynie potężne odrodzenie prawdy o niezbywalnej godności, która ze swojej natury przysługuje bezwarunkowo każdej jednostce ludzkiej – czy to urodzonej, czy nienarodzonej, a więc jest jej nieodłączną cechą, może nas uratować przed otchłaniami orwellowskiej dyktatury nagiej władzy bez ducha i materialistycznej kalkulacji użyteczności bez moralności – przed wypaczeniami, które wynikają z negacji naturalnego prawa moralnego, a które przyniosły systemy faszystowski i stalinowski w XX wieku niejako, jako preludium do okrutnej przyszłości, która nam grozi i unaoczniły w sposób niepojęty i niewyobrażalny”.(PAP)
Autor: Magdalena Gronek