W tej chwili nie rozważamy wprowadzenia obowiązkowych szczepień przeciw COVID-19, stawiamy na promocję – mówił w sobotę wicerzecznik PiS Radosław Fogiel. Marcin Kierwiński (KO) uważa, że należałoby rozważyć dodatkowe korzyści dla osób zaszczepionych.
Szef klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski ocenił, że Polska bardzo kiepsko promuje szczepienia przeciw COVID-19. Jak zaznaczył, wielu polityków partii rządzącej podważa sam proces szczepień, co działa na ludzi zniechęcająco. Podkreślił, że brakuje „spontanicznego i strategicznego myślenia o szczepieniach”.
„Dlaczego rząd Prawa i Sprawiedliwości, premier (Mateusz) Morawiecki, minister (Adam) Niedzielski nie zaproponują np. mobilnych punktów szczepień na plaży?” – pytał Gawkowski.
Wicerzecznik PiS Radosław Fogiel zaznaczył, że czołowi politycy PiS są już zaszczepieni i sami do tego zachęcają. Wskazał, że w Polsce akcja promocji szczepień odbywa się m.in. poprzez spoty telewizyjne, billboardy i zaangażowanie znanych ludzi.
Pytany, czy rząd rozważa wprowadzenie obowiązku szczepienia przeciw COVID-19, odparł że „w tej chwili żadnej takiej decyzji nie ma”. „W tej chwili stawiamy na promocję, apelujemy, dajmy przykłady” – wskazał Fogiel.
Zaznaczył jednocześnie, że sytuacja będzie analizowana. „Chodzi o to, żeby osiągnąć odporność populacyjną i to jest kluczowa sprawa” – podkreślił polityk.
Zdaniem Marcina Kierwińskiego (KO) rząd nie ma pomysłu, jak przełamać złą tendencją, jeśli chodzi o spadające zainteresowanie szczepieniami. „Skoro pan prezydent Andrzej Duda mówił jak antyszczepionkowiec, skoro premier Morawiecki opowiadał, że wirus jest niegroźny, a Rzecznik Praw Dziecka uważa, że szczepienia to są eksperymenty, to ja się pytam, jak ma być budowany dobry przykład w polskim społeczeństwie?” – wskazał Kierwiński.
Według niego oprócz kolejnych działań promocyjnych, należałoby rozważyć dodatkowe benefity dla osób zaszczepionych. „Nie jestem zwolennikiem przymuszania kogokolwiek do szczepień, ale dodawanie pewnych określonych, nowych możliwości dla tych osób, które są zaszczepione powinno być rozważone” – powiedział poseł. Zaznaczył, że kolejne fale pandemii zaskakiwały rząd PiS i teraz może być podobnie.
Prezydencki doradca Paweł Sałek zwrócił uwagę, że szczepienia powinny być indywidualną decyzją obywateli. Jego zdaniem ewentualne restrykcje dla osób niezaszczepionych „wchodzą w bardzo ważną sprawę pewnych swobód obywatelskich”.
Dodał jednocześnie, że bardzo pozytywnie ocenia obecny system szczepień w Polsce. Sałek podkreślił, że prezydent Andrzej Duda jest osobą zaszczepioną przeciw COVID-19 i sam wielokrotnie zachęcał do szczepień.(PAP)
autorka: Karolina Kropiwiec