Moim zdaniem szczepionki powinny być obowiązkowe. Oczywiście jest to moje prywatne zdanie – mówiła w TVN24 dr Aneta Afelt z Interdyscyplinarnego Zespołu Doradczego ds. COVID-19 przy Polskiej Akademii Nauk.
– Mam nadzieję, że już teraz z naszymi dziećmi w wieku 12 lat i więcej pójdziemy do punktów szczepień. Sytuacja jest niepokojąca – mamy wyszczepione 30 proc. populacji ludzi dorosłych. To zbyt mało, by uniknąć fali jesiennej – ostrzegała Afelt.
– Przypomnijmy proszę ogromną liczbę zgonów wynikającą nie tylko z zakażenia koronawirusem SARS-CoV-2, ale również zgony tych osób, które ze względu na ograniczenie dostępu do systemu ochrony zdrowia – mówiła nawiązując do drugiej i trzeciej fali pandemii.
– Moim zdaniem szczepionki powinny być obowiązkowe. Oczywiście jest to moje prywatne zdanie – mówiła też dr Afelt.
– Szczepienie wszystkich tych, którzy mogą się zaszczepić, jest obowiązkiem moralnym każdego z nas – przekonywała też dr Afelt. – Nie żyjemy w społeczności, która jest izolowana, mamy gospodarkę do utrzymania. Jeśli rozpędzimy falę zakażeń i znów zamkniemy gospodarkę – co dalej? – pytała Afelt.
– Dbajmy o dystans, o prawidłowe noszenie maseczki, o dezynfekcję dłoni – nawet, gdy jesteśmy zaszczepieni, ale w naszym towarzystwie jest osoba niezaszczepiona – apelowała dr Afelt.