Przestrzeganie dystansu 1.5 m wprowadzonego w związku z pandemią Covid-19 nie będzie już egzekwowane przez holenderską policję. „Rosnąca przestępczość pospolita oraz cyfrowa wymagają od nas skoncentrowania się właśnie na nich” – mówi Willem Woelders, krajowy koordynator ds. walki z Covid-19 w policji.
„W pierwszej kolejności to sami ludzie są odpowiedzialni za przestrzeganie prawa. Dla policji sprawdzanie dystansu nie jest priorytetem i nie będziemy tego wszędzie monitorować” – powiedział koordynator w wywiadzie udzielonym rozgłośni NPO Radio 1.
Zdaniem Woeldersa spadająca liczba zakażeń i łagodzenie wprowadzonych wcześniej obostrzeń pozwalają policji wrócić do „normalnych obowiązków”.
Jego zdaniem pandemia spowodowała ogromne obciążenie funkcjonariuszy. „Teraz musimy również zapewnić naszym kolegom odpoczynek, aby mogli się zregenerować” – mówi Woelders i przypomina, że funkcjonariusze mają ponad 200 000 nadgodzin, które powinny być zrekompensowane.
Policjant zaznacza, że zaczyna rosnąć pospolita przestępczość a także kradzieże w internecie. „Jest coraz więcej włamań, a kryminaliści znajdują coraz bardziej pomysłowe sposoby na okradanie nas online” – wskazuje koordynator. „Na tym musimy się teraz koncentrować” – konkluduje Woelders.
Z informacji przekazanej PAP w biurze rzecznika policji w Hadze wynika, że w ubiegłym tygodniu nie nałożono w tym mieście ani jednego mandatu za niezachowanie dystansu 1.5m.
Z Amsterdamu Andrzej Pawluszek (PAP)