Okazuje się, że powinniśmy oklaskiwać pedagogów z wieloletnim doświadczeniem, uczących na co dzień w szkołach publicznych, bo oni poświęcają się, wypełniając misję niesienia kaganka oświaty w tych apokaliptycznych czasach…
Tylko, patrząc na poziom programu, zarówno pod względem merytorycznym jak i, no nie oszukujmy się, estetycznym, że już o przykuciu uwagi nie wspomnę, to ten kaganek dawno zgasł, spleśniał i się zgubił. Albo zepsuł. Albo go ukradli.
Wybacz, #TVP, ale ja nie zamierzam oklaskiwać kogoś kto pieprzy tylko dlatego, że pieprzy, bo ma misję. Ci pseudonauczyciele nie robią błędów. Oni wykazują się abstrakcyjnym wręcz poziomem niewiedzy. Mało tego, te głupoty przekazują dzieciom! Oni uczą w szkołach! O liczbach, które mają parę, o średnicy, która jest obwodem, czy o tym, że ołów jest na stacji benzynowej…
Ręce, nogi i cycki opadają…
TVP oświadcza, że jesteśmy niesprawiedliwi krytykując i poniżając nauczycieli, którzy na pierwszej linii frontu walczą, aby nasze kochane dzieci dalej mogły realizować podstawy programowe. Tyle że ci nauczyciele do tej walki idą uzbrojeni i przygotowani niczym armia, w której co piąty żołnierz ma karabin, a co dziesiąty ma nabój. Jeden.
Wczoraj czytałam inne oświadczenie TVP, w którym oznajmiono, że za całość przygotowania programu edukacyjnego odpowiada MEN, a TVP udostępnia tylko czas antenowy. No to brawo MEN! Dzisiaj z całą mocą pokazujecie, na ile was stać, na ile stać polską edukację!
Idąc za przeczytanym niedawno komentarzem w jednej z wielu dyskusji na Facebooku – a może to kara dla środowiska nauczycielskiego za zeszłoroczny strajk? Próba zdyskredytowania nauczycieli przez ministerstwo i telewizję w oczach obywateli? „Spójrzcie, za kim staliście murem rok temu!” Bo jak nie jestem miłośnikiem teorii spiskowych, tak wydaje mi się, że ilość bzdur przekazywana w szkole TVP wydaje się być wręcz celowa. Trudno mi uwierzyć, że nauczyciel z wieloletnim stażem, wykładający w kilku klasach rocznie praktycznie ten sam materiał, zestresowany blaskiem reflektorów i okiem kamer myli nagle średnicę z obwodem!
Scenografia, użyte gadżety, sposób prowadzenia programu obrazują z kolei, w jaki sposób część nauczycieli prowadzi lekcje – nudno, drętwo, bezobrazowo, bez przykucia uwagi ucznia i zainteresowania go tematem. Ot, odklepać podstawę programową i tyle.
I teraz, gdyby to był jednostkowy przypadek, ale prawie każda lekcja w TVP to nudy i błędy. Jest to zły obraz polskich nauczycieli, bo wielu z nich codziennie daje z siebie wszystko, żeby zapełnić puste głowy niezainteresowanych niczym dzieciaków. A tutaj… brak słów. Jeżeli tak wyglądają niektóre polskie szkoły, to nie pomogą żadne reformy edukacji. Tu potrzeba rewolucji.
Tylko naród, którego warstwy kierownicze zostaną zniszczone, da się zepchnąć do roli niewolników
– Adolf Hitler, 1939
Niemcy, w latach 1939-1940 przeprowadzali na terenie ziem polskich włączonych do III Rzeczy intelligenzaktion (akcja „inteligencja”). Akcja ta skierowana była przeciwko polskiej elicie, głównie inteligencji. Rozstrzeliwano nauczycieli, księży, wojskowych, przedstawicieli wolnych zawodów, działaczy społecznych i politycznych. Bo, jak mówił Stefan Pacek, „Durnym narodem rządzi się łatwiej.” MEN, pozostający pod władzą partii rządzącej, wychodzi chyba z tego samego założenia, z tą różnicą, że jego działania są bardziej humanitarne i długoterminowe – po prostu chcą nasze dzieci wyuczyć na idiotów. Andrzej Frycz-Modrzewski napisał:
Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie.