Do dachowania samochodu w rowie doszło w miejscowości Niewęgłosz (Lubelskie). Policja ustaliła, że 38-latka przewożąc w aucie dwójkę małych dzieci, miała ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie. Tłumaczyła, że podczas sięgania po telefon straciła panowanie nad kierownicą.
„Przeprowadzone przez policjantów badanie alkomatem wykazało, że w chwili zdarzenia kierująca była w stanie nietrzeźwości, w organizmie miała ponad 1,5 promila alkoholu. Ponadto przewoziła w aucie dwójkę małych dzieci w wieku 2 lat i 5 miesięcy” – podał w komunikacie asp. Piotr Mucha z Komendy Powiatowej Policji w Radzyniu Podlaskim.
Prokuratura przedstawiła kobiecie zarzut narażenia dziecka na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia. Za zarzucany czyn grozi do pięciu lat więzienia. 38-latka odpowie również za kierowanie w stanie nietrzeźwości, za co grozi do dwóch lat pozbawienia wolności.
„Musi się również liczyć z zapłatą świadczenia na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej w kwocie nie mniejszej niż 5 tysięcy złotych, a także orzeczeniem przez sąd zakazu kierowania pojazdami na minimum 3 lata” – dodał asp. Piotr Mucha.(PAP)
Autorka: Gabriela Bogaczyk
One comment
Dawid
22 czerwca, 2021 at 2:37 am
A może zamiast pisać tylko o matkach dachujacych w rowach napiszecie w końcu coś o alienacji rodzicielskiej? Bo to tragedia milionów ludzi w Polsce – ofiar i ich rodzin. I często to wlasnie takie alienujace matki wyprawiają takie właśnie rzeczy, jak ten dachujacy samochód. A ojciec w tym czasie zamartwia się gdzie jest jego ukochane dziecko i czy jest bezpieczne – państwo ma to gdzieś