Klub Lewicy przygotował i złoży projekt ustawy zakładający likwidację Instytutu Pamięci Narodowej oraz powołanie Instytutu Ochrony Konstytucji. IPN to instytucja niepotrzebna, szkodliwa i kosztująca podatników gigantyczne pieniądze – mówił w czwartek wiceszef klubu Lewicy Krzysztof Śmiszek.
Posłowie klubu parlamentarnego Lewicy poinformowali w czwartek na konferencji prasowej w Sejmie, że Lewica przygotował projekt ustawy dotyczący likwidacji Instytutu Pamięci Narodowej.
Śmiszek zaznaczył, że IPN jest urzędem, który przez wielu Polaków jest uważany za instytucje „zbędną” i „generującą ogromne koszty”. „Koszt funkcjonowania IPN przez ostatnie sześć lat wyniósł 2,5 mld zł. Rocznie budżet IPN to około 400 mln zł, które przeznaczone są na historyczne wojenki, niszczenie ludzi, uprawianie polityki historycznej w takt nadawany prze prawicowych ekstremistów” – oświadczył poseł.
„Lewica nigdy nie godziła się na istnienie instytucji dzielącej Polaków, dlatego dzisiaj klub parlamentarny Lewicy składa projekt ustawy likwidującej Instytut Pamięci Narodowej. To jest Instytut niepotrzebny, szkodliwy i kosztujący podatników gigantyczne pieniądze” – podkreślił Śmiszek.
Jak poinformował, projekt Lewicy zakłada ponadto powołanie w miejsce IPN Instytutu Ochrony Konstytucji. „Nie ma dzisiaj niczego ważniejszego niż mówienie o tym, jak ważne są zasady konstytucyjne; nie ma dzisiaj nic ważniejszego dla polityków, dla parlamentarzystów niż stanie przy konstytucji” – oświadczył poseł.
„Lewica proponuje w zamian za urząd, który szczuje Polaków na Polaków powołanie instytucji, która będzie edukował Polaków w zakresie praw obywatelskim, będzie monitorowała ekstremizmy, szczególnie prawicowe; która będzie monitorowała zjawisko dyskryminacji i będzie edukowało o tym, czym jest obywatelskość, konstytucja i dlaczego jest ona tak ważna dla społeczeństwa” – podkreślił Śmiszek.
Poseł Lewicy Maciej Gdula zauważył, że IPN od samego początku był instytucją bardzo kontrowersyjną. „IPN zawiódł jako instytucja, która prowadzi do zbliżenia Polaków wobec prawdy historycznej; stał się instytucją, która promuje wizję historii jednej politycznej strony, strony prawicowej. Nawet nie jest to tylko historia PiS-owska; to jest historia pisana także przez ekstremistów prawicowych” – powiedział Gdula. Zaznaczył, że IPN zatrudnia wiele osób związanych ze „skrajną, nacjonalistyczną, faszystowską prawica”.(PAP)
autor: Marzena Kozłowska