Wszyscy wiemy, że próba organizacji wyborów 10 maja była całkowicie nielegalna i właśnie dlatego my, samorządowcy, niezależnie od sympatii politycznych, nie wydaliśmy wtedy danych naszych obywateli – powiedział w czwartek we Wrocławiu prezydent Warszawy i wiceprzewodniczący PO Rafał Trzaskowski komentując raport NIK.
Prezes NIK Marian Banaś zaprezentował w czwartek raport Najwyższej Izby Kontroli dotyczący przygotowań do wyborów korespondencyjnych prezydenta RP, które miały się odbyć 10 maja 2020 r. Według NIK nie było podstaw prawnych do tego, żeby prezes Rady Ministrów wydawał jakiekolwiek polecenia Poczcie Polskiej i Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych związane z wykonaniem i realizacją wyborów prezydenckich 10 maja ub.r. Izba skierowała do prokuratury zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa w związku z organizacją wyborów przez zarządy Poczty Polskiej i PWPW.
O raport NIK pytany był w czwartek na konferencji prasowej we Wrocławiu Rafał Trzaskowski.
„Obserwując to, co się dzieje w Polsce, mam dojmujące wrażenie, że te standardy, o które wszyscy walczyliśmy, dzisiaj są naruszane na każdym kroku. Dzisiaj wszystkie najważniejsze instytucje państwowe, takie jak Najwyższa Izba Kontroli, prokuratura, CBA, czy premier RP zostały upolitycznione i tak naprawdę stały się tylko i wyłącznie instrumentami do gry politycznej” – ocenił prezydent stolicy.
Podkreślił, że zgadza się z konkluzjami raportu NIK. „Wszyscy wiemy, że próba organizacji wyborów 10 maja była całkowicie nielegalna, że nie było do tego żadnych podstaw. Dlatego my, samorządowcy – absolutnie niezależnie od swoich sympatii politycznych – nie wydaliśmy wtedy danych naszych obywateli, bo nie było do tego żadnych podstaw” – wskazał.
„Co więcej, mamy prawo oceniać, że gdyby wybory zostały zorganizowane 10 maja byłoby to również niebezpieczne ze względów epidemicznych. To, że udało się te wybory przesunąć o wiele tygodni jest z jednej strony zwycięstwem polskiej demokracji, bo nie zostały naruszone najważniejsze procedury, ale z drugiej prawdopodobnie uchroniło nas to także od tego, że mielibyśmy kolejną falę pandemii znacznie szybciej” – mówił Trzaskowski.
„Ubolewam nad tym, że dzisiaj wszystkie instytucje państwowe są upolitycznione, że ze sobą walczą i że nie mamy tak naprawdę możliwości odwołania się do instytucji, które byłyby w pełni niezależne, poza sądami, które na szczęście jeszcze przez PiS nie zostały przejęte i w pełni upolitycznione” – dodał.
W czwartek Centrum Informacyjne Rządu wydało oświadczenie dotyczące raportu NIK. „Wszystkie decyzje o rozpoczęciu technicznych przygotowań do głosowania korespondencyjnego w wyborach prezydenckich były zgodne z prawem – świadczy o tym wiele ekspertyz prawnych, którymi dysponuje KPRM. Premier i szef KPRM stali na straży Konstytucji RP” – oświadczyło CIR.
Jak podkreślono w komunikacie CIR, wszelkie działania premiera i szefa jego kancelarii miały na celu przeprowadzenie wyborów w konstytucyjnym terminie. (PAP)
Autorka: Agata Tomczyńska