Rząd rozważa wzięcie na siebie odpowiedzialności za szkody, których sprawcami są zające

Nasza Polska28 kwietnia, 202126 min

Krajowa Rada Izb Rolniczych chce, by resort klimatu i środowiska rozważył wprowadzenie zmian w przepisach ws. m.in. wypłaty odszkodowań za szkody powodowane przez zające i wydłużenia okresu polowań na nie. Ministerstwo poinformowało, że weźmie pod uwagę te propozycje.

Ministerstwo w odpowiedzi na pismo Krajowej Rady Izb Rolniczych przyznało, że populacja zająca w ostatnich latach wykazuje tendencję wzrostową. Z danych Polskiego Związku Łowieckiego wynika, że wiosną 2020 r. liczebność tego gatunku wynosiła 814,5 tys., natomiast dla porównania w 2010 r. – 558,7 tys. Najwięcej jest zajęcy w województwie mazowieckim, łódzkim i lubelskim. Pozyskanie zajęcy w łowieckim roku gospodarczym 2019/2020 wynosiło 12,4 tys.

W piśmie zaznaczono, że od kilku lat dzierżawcy i zarządcy obwodów łowieckich podejmują działania zmierzające do poprawy warunków bytowania zwierzyny drobnej, w tym zajęcy, co przekładać się może na zmniejszenie szkód wyrządzanych przez te zwierzęta przez zapewnienie im dostępu do naturalnej bazy żerowej. Jednocześnie uzasadnieniem tych działań jest odwrócenie negatywnego w skutkach załamania liczebności populacji zająca w latach 80. i 90.

Zgodnie z ustawą Prawo łowieckie, dzierżawca lub zarządca obwodu łowieckiego zobowiązany jest do wynagradzania szkód wyrządzonych w uprawach i płodach rolnych przez dziki, łosie, jelenie, daniele i sarny oraz szkód wyrządzonych w trakcie wykonywania polowania. Natomiast nie przewidziano odszkodowań za szkody wyrządzane przez zające.

„Ustawodawca, wprowadzając katalog zwierząt łownych, za które odpowiadają dzierżawcy lub zarządcy obwodów łowieckich lub Skarb Państwa miał na uwadze najdotkliwsze szkody, które powodują gatunki dużych zwierząt kręgowych, występujących licznie w skali całego kraju” – wyjaśniono.

Resort środowiska zwraca uwagę, że „szkody od zajęcy nie stanowią tak dużego i powszechnego problemu w skali kraju jak od jeleni, czy dzików, choć miejscowo mogą być bardzo dotkliwe dla indywidualnych rolników w szczególności sadowników i osób zajmujących się produkcją warzyw”.

Wyjaśniono, że w okresie polowań na zające, który trwa od 1 listopada do 31 grudnia, a w drodze odłowów do 15 stycznia, rolnicy mogą nawiązać współpracę z lokalnym kołem łowieckim w celu odstrzału tych zwierząt. Ponadto rolnik może wystąpić do marszałka województwa o wydanie zezwolenia na płoszenie zwierząt łownych.

Ministerstwo Klimatu i Środowiska jednocześnie poinformowało, że w łowieckim roku gospodarczym 2020/2021 „istniały pewne trudności w realizacji pozyskania zajęcy z uwagi na istniejące obostrzenia w zakresie grupowania się ludzi w związku z epidemią wywołaną zakażeniami wirusem SARS-CoV-2.” Uniemożliwiało to prowadzenie polowań zbiorowych również na zające, a tym samym mogło spowodować większy niż dotychczas rozmiar szkód w niektórych rejonach kraju.

Przypomniano też, że zgodnie z przepisami, polowanie na zające może się odbywać wyłącznie jako polowanie zbiorowe.

Odnosząc się do propozycji Izb Rolniczych w sprawie wydłużenia okresu polowań na zające do 15 stycznia oraz wprowadzenie możliwości polowań indywidualnych resort zapewnił, że rozważy je przy najbliższej nowelizacji właściwych rozporządzeń. (PAP)

autor: Anna Wysoczańska

Udostępnij:

Nasza Polska

2 comments

  • jakub

    28 kwietnia, 2021 at 2:06 pm

    myslalem, że za szkody, których sa sprawcami. Kropka…niestety potem byly zające…

  • Leszek

    28 kwietnia, 2021 at 6:24 pm

    Czytaj:
    Za nasze pieniądze.
    Przecież oni nic nie produkują, ani nie świadczą usług, sięgają tylko do naszych kieszeni.

Leave a Reply

Koszyk