Nasza wizyta w Donbasie – w ramach Trójkąta Lubelskiego w wymiarze parlamentarnym – miała olbrzymie znaczenie dla ukraińskich polityków, ludności i żołnierzy – powiedziała wicemarszałek Sejmu Małgorzata Gosiewska (PiS).
Podkreśliła, że na Ukrainie przebywała „w formacie Trójkąta Lubelskiego w wymiarze parlamentarnym”. „Udało się zmobilizować stronę litewską i wspólnie z politykiem po stronie ukraińskiej pojechać na Donbas, i tam mocnym głosem powiedzieć zdecydowane +nie+ imperialnej polityce rosyjskiej” – powiedziała po powrocie do kraju Gosiewska.
Dodała, że w gronie parlamentarzystów – z Litwy i Ukrainy – wyraziła podczas spotkań w Donbasie „solidarność z Ukrainą” oraz zapewniła Ukraińców, że „jesteśmy z nimi i nie zostawimy ich w trudnej sytuacji”.
Gosiewska oceniła, że w Donbasie „czuć wojnę”. Jako przykład podała śmierć żołnierza ukraińskiego, do której doszło podczas jej pobytu na Ukrainie. Jak stwierdziła, w Donbasie żołnierze ukraińscy często giną od strzałów snajpera.
Wicemarszałek Sejmu mówiła też, że obecna sytuacja na granicy ukraińsko-rosyjskiej „nie wygląda dobrze”. „Wszytko zależy od postawy USA i państw Europy zachodniej, od ich zdecydowani i od tego jak będą wyglądały reakcje i jak długo będą trwały. Jeśli będą zdecydowane w stosunku do Rosji, jeśli tu będzie twarda postawa Rosja nie zaatakuje, bo jej to się nie będzie opłacało. Jeśli zobaczy słabość to pójdzie dalej. Tak zawsze było, taka jest Rosja” – podkreśliła Gosiewska.
Oceniła, że „wizyta Trójkąta Lubelskiego” na Ukrainie została bardzo dobrze przyjęta. „To było silne wsparcie, które miało olbrzymie znaczenie na Ukrainie, dla Ukrainy, ale też będzie miało wpływ na relacje polsko-ukraińskie, również te trudne, dotyczące historii” – powiedziała wicemarszałek Sejmu.
„To, że zdecydowaliśmy się pojechać tam, w to najtrudniejsze miejsce, to miało olbrzymie znaczenie dla polityków ukraińskich, ale przede wszystkim dla ludzi tam żyjących, również dla żołnierzy” – dodała. (PAP)
autor: Krzysztof Kowalczyk