Cyfrowy juan, czyli państwowa waluta elektroniczna testowana w Chinach, będzie najprawdopodobniej miała funkcję „daty ważności”. Rząd będzie mógł wygaszać cyfrowe juany, po wcześniej ustalonej dacie. W ten sposób w razie potrzeby będzie zmuszał obywateli do wydawania pieniędzy – informuje Rzeczpospolita.
Według informacji Rzeczpospolitej różne opcje wprowadzania dat ważności do cyfrowych juanów zostały już przetestowane. Wprowadzenie takiej funkcji byłoby ciosem dla ludzi chcących oszczędzać, gromadzić cyfrowe juany, ale mocno zwiększyłoby zdolność banku centralnego do kontrolowania gospodarki. Ludowy Bank Chin mógłby stymulować konsumpcję w okresach dekoniunktury gospodarczej, ogłaszając że określonego dnia straci ważność część cyfrowych juanów. Zmuszałoby to ich posiadaczy, do szybkiego wydawania tej waluty.
Według doniesień agencji Bloomberga chińskie prace nad własną wirtualną walutą niepokoją Biały Dom. Są postrzegane jako próba rzucenia wyzwania dolarowi poprzez wzmocnienie międzynarodowej pozycji juana. Cyfrowy juan mógłby również umożliwić omijanie amerykańskich sankcji. Stanowiłby bowiem kanał płatności alternatywny wobec międzynarodowego systemu bankowego.
Rzeczpospolita zwraca uwagę, że cyfrowa waluta Ludowego Banku Chin dałaby też władzom ChRL totalną kontrolę nad krajowymi transakcjami finansowymi. Mogłyby one dokładnie śledzić wszelkie transakcje przeprowadzane przez mieszkańców Chin a także łatwiej nakładać na nich kary finansowe.
One comment
( ˇ෴ˇ )
13 kwietnia, 2021 at 10:09 pm
akie to mądreee…
Pierwszego płacą ludziom bardzo wysokie nagrodzenia, zgodnie z ich postulatami, a 10 unieważniają je.
I wszyscy zadowoleni!
Ale czego by żółtki nie robiły to tym samym wymykają się żydkom z ich żydowskiego światowego systemu finansowego. I kto wie, czy to nie za to ludzkość będzie ich po ich żółtych tyłkach całować! Albo, oczywiście, przeklinać, ale bezsprzeczne jest, że wiemy czego oczekiwać po parchach. A żółtki mogą nas zaskoczyć in plus.