Państwowa fabryka maseczek nadal nie działa. Kulczyka tak

Od szumnych zapowiedzi uruchomienia w Stalowej Woli państwowej fabryki maseczek mija już 10 miesięcy. Przez Polskę przechodzi, według rządu, właśnie trzecia fala pandemii COVID-19, a z flagowej inwestycji nie zjechała jeszcze do sprzedaży ani jedna partia prostego w przygotowaniu produktu – informuje Onet.

Natomiast Grupa CIECH, jeden z największych koncernów chemicznych w Europie Środkowo-Wschodniej, rozpoczęła produkcję najwyższej jakości maseczek ochronnych, których skuteczność filtracyjna osiąga klasę FFP2. Pomysłodawcą był Sebastian Kulczyk, udziałowiec większościowy.

Przypominamy, że obowiązuje nakaz noszenia maseczek, a nie wolno zasłaniać twarzy przyłbicami i częściami garderoby.

Co się dzieje z fabryką maseczek w Stalowej Woli? Jaki jest stopień zaawansowania inwestycji, która miała dać Polakom wewnętrzne bezpieczeństwo w zaopatrzeniu w podstawowy w czasie pandemii produkt? – dopytuje Onet w swoim artykule.

Informacji w tej sprawie Agencja Rozwoju Przemysłu udziela, choć niekoniecznie w pełnym zakresie. Stowarzyszenie Nasze Miasto z siedzibą w Stalowej Woli poinformowało, że sprawa odmowy udzielenia informacja o dotychczasowych kosztach budowy fabryki właśnie trafiła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Chodzi o prośbę o udzielenie informacji publicznej, którą stowarzyszenie skierowało do ARP w sprawie fabryki maseczek w październiku ub. roku. Chodziło o podanie całkowitego kosztu budowy i uruchomienia fabryki maseczek ochronnych w Stalowej Woli – czytamy na portalu.

ARP odmówiła przekazania informacji w wyznaczonym terminie i poinformowała, że zwróciła się „do podmiotów trzecich współpracujących z ARP w zakresie budowy i uruchomienia fabryki, o złożenie oświadczeń w razie ewentualnej zgody na ujawnienie danych zawartych w umowach w tym wysokości wynagrodzeń. 18 listopada ub. roku ARP uzyskała oświadczenie o niewyrażeniu zgody na udostępnienie informacji zawartych w umowach co do wysokości wynegocjowanych wynagrodzeń”. Stowarzyszenie sprawy postanowiło nie odpuszczać i trafiła ona właśnie do WSA w Warszawie.

Według ustaleń Onetu 9 linii produkcyjnych zostało już odebranych, wdrażany jest system magazynowy i trwa wyposażanie hali w regały. Zatrudnieni zostali już także pracownicy. Obecnie „wdrażane są niezbędne procedury” i „trwają prace nad uruchomieniem produkcji”. Maseczki, mimo przechodzącej według rzadu przez kraj trzeciej fali COVID-19, wciąż nie są tu jeszcze produkowane.

Onet przypomina, że stalowowolska fabryka miała być częścią projektu #PolskaSzwalnia. Projekt reklamowano jako kompleksowe działanie, w ramach którego około 200 szwalni zorganizowano w grupę produkcyjną pod przewodnictwem siedmiu dużych producentów odzieży. Polskie szwalnie miały szyć kilka milionów sztuk maseczek tygodniowo, a to wszystko dzięki rozwojowi nowych linii produkcyjnych w Stalowej Woli i dodatkowym zleceniom dla polskich firm z Agencji Rozwoju Przemysłu. (Onet, Nasza Polska)

 

 

Udostępnij:

Karol Kwiatkowski

Wiceprezes Zarządu Fundacji "Będziem Polakami" - wydawcy Naszej Polski. Dziennikarz, działacz społeczny i polityczny.

Leave a Reply

Koszyk