Skoro są już szczepienia, to koniec z obostrzeniami! 

Od 10 marca w Teksasie przestaje działać obowiązek zasłaniania ust i nosa, kończą się też obostrzenia dotyczące prowadzenia działalności gospodarczej. Gubernator Greg Abbott ogłosił, że ze względu na pojawienie się szczepionek i kuracji przeciw COVID-19 obostrzenia nie są już potrzebne. Wcześniej przestaną one obowiązywać w stanie Missisipi.

„Musimy zrobić więcej, żeby przywrócić normalność Teksańczykom otwierając Teksas w stu procentach. Nie pomylcie się, COVID-19 nie zniknął, ale moja decyzja wynika z liczby ozdrowieńców, mniejszej liczby hospitalizacji i bezpiecznych zachowań Teksańczyków. Dzięki temu obostrzenia nie są już potrzebne” – powiedział gubernator przemawiając do członków Izby Handlowej Lubbock. „Wszystkie firmy i wszystkie rodziny w Teksasie mają prawo do decydowania o swoim losie”. 

Gubernator Missisipi Tate Reeves zdecydował o zniesieni obostrzeń już od środy. „Od jutra znosimy obowiązek noszenia maseczek, a firmy będą mogły działać na pełnych obrotach bez żadnych obostrzeń. Liczba hospitalizacji i nowych zakażeń spadła, szczepionka jest w szybkim tempie rozprowadzana. Już czas!” – oświadczył. 

Obaj gubernatorzy działają wbrew oficjalnemu stanowisku CDC – agencji będącej amerykańskim odpowiednikiem polskiego sanepidu. Jej szefowa uważa, że „to nie jest czas na łagodzenie obostrzeń”. 

Do dzisiaj około 12,7% Teksańczyków otrzymało co najmniej jedną dawkę szczepionki, a 6,5% jest w pełni zaszczepionych. W Missisipi co najmniej jedną dawkę otrzymało 14,1%, a w pełni zaszczepionych jest 7,6% mieszkańców. Dla porównania, w Polsce co najmniej jedną dawkę otrzymało do 1 marca 5,7%, a w pełni zaszczepionych jest 3,14% mieszkańców.