Wiceprzewodniczący rzeszowskiej rady miasta Konrad Fijołek ma startować na prezydenta Rzeszowa – dowiedziała się PAP od samorządowców z jego klubu Rozwój Rzeszowa. Nieoficjalnie politycy związani z Koalicją Obywatelską wskazują jeszcze jedno nazwisko potencjalnego kandydata – b. senatora PiS Aleksandra Bobko.
W mediach, ale też od przedstawicieli głównych sił politycznych, zwłaszcza tych opozycyjnych, można usłyszeć coraz więcej nazwisk potencjalnych kandydatów na następcę Tadeusza Ferenca. Oprócz Marcina Warchoła, zamiar kandydowania ogłosił już były poseł Kukiz15 Maciej Masłowski, a PSL zaproponowało kandydaturę lokalnego działacza (prezesa spółdzielni mieszkaniowej „Zodiak”) Edwarda Słupka.
Z informacji PAP wynika, że startować ma także do tej pory blisko związany z Ferencem Konrad Fijołek – wiceprzewodniczący rzeszowskiej rady miasta i szef klubu Rozwój Rzeszowa. „Konrad będzie kandydował, podjął już taką decyzję” – powiedział w sobotę PAP jeden z jego bliskich współpracowników. Informację o starcie Fijołka podał też w sobotę portal Nowiny24.
Nie wiadomo czy Fijołek otrzyma wsparcie którejś z ogólnopolskich sił opozycyjnych. Liderzy zarówno Koalicji Obywatelskiej, Lewicy, jak i PSL zgodnie podkreślają konieczność wyłonienia wspólnego kandydata na włodarza Rzeszowa. Od polityków związanych z KO można nieoficjalnie usłyszeć jeszcze jedno nazwisko – byłego senatora PiS, w przeszłości także rektora Uniwersytetu Rzeszowskiego, Aleksandra Bobko.
Były senator przyznał w rozmowie z PAP, że w Rzeszowie toczą się rozmowy na temat następcy Tadeusza Ferenca, w których także on bierze udział. „Jest jeszcze zbyt wcześnie, żebym cokolwiek miał do powiedzenia. W tej chwili nie jestem kandydatem. W Rzeszowie jest pewna dyskusja na temat tego, kto byłby dobrym następcą pana prezydenta Ferenca i ja jako obywatel tego miasta też na ten temat rozmawiam z ludźmi. Natomiast jest zbyt wcześnie, żeby coś sensownego powiedzieć” – zastrzegł Bobko.
Pytany z kolei o jego kandydaturę szef PO na Podkarpaciu Zdzisław Gawlik powiedział PAP: „Jest wiele nazwisk, muszą się wszyscy dogadać na pewną osobę, wtedy będzie można mówić o jakimś kandydacie”.
Do Rzeszowa wybiera się w poniedziałek lider PO Borys Budka. Według Gawlika celem jego wizyty nie jest jednak prezentacja kandydata Platformy na włodarza Rzeszowa.
Zgody co do przedterminowych wyborów w stolicy Podkarpacia nie ma też w obozie Zjednoczonej Prawicy. Oprócz Solidarnej Polski, której władze poparły już start Warchoła, ochotę na wystawienie swojego reprezentanta ma także Porozumienie (wyłonić mają go partyjne prawybory). Decyzja dotycząca kandydata PiS ma – jak poinformował w sobotę w radiu Zet zastępca rzecznika PiS Radosław Fogiel – zapaść w najbliższych dniach. (PAP)
Autor: Marta Rawicz