W przyszłym tygodniu zakomunikujemy informację o ewentualnym częściowym zamknięciu granic. Granice będą otwarte dla osób, które będą mogły wykazać się negatywnym wynikiem testu – przekazał w sobotę minister zdrowia Adam Niedzielski. Dodał, że szczyt pandemii zapewne przypadnie na marzec – kwiecień.
Niedzielski na antenie Radia Zet był pytany, czy rząd rozważa zamknięcie granic na południu kraju. „Tak, zdecydowanie tak. Myślę, że w przyszłym tygodniu zakomunikujemy w tym zakresie informację” – odparł.
Przypomniał, że obecnie osoby podróżujące transportem publicznym są zobowiązane przedstawić wynik negatywny testu przy wjeździe. „W tej chwili trwają prace, aby takie rozwiązanie zastosować w ramach transportu prywatnego” – poinformował.
Wyjaśnił, że „granice będą otwarte dla osób, które będą mogły wykazać się negatywnym wynikiem testu”. Zastrzegł jednak, że taka decyzja zależy od dynamiki sytuacji pandemicznej.
Niedzielski był też pytany, kiedy można spodziewać się szczytu zachorowań w trzeciej fali koronawirusa. „To jest marzec – kwiecień, to jest raczej kwestia miesiąca” – odpowiedział. Według ministra zdrowia „kluczowe jest tempo rozwijania się pandemii, bo przeszliśmy ze skali kilkaset przypadków więcej z tygodnia więcej na kilka tysięcy więcej z tygodnia na tydzień”. „Tutaj najważniejsze jest (…) w jakiej skali będzie to narastało. Jeśli ta dynamika będzie rosła, będziemy podejmowali decyzje w sprawie obostrzeń” – dodał. (PAP)
autor: Olga Łozińska
One comment
( ˇ෴ˇ )
20 lutego, 2021 at 2:24 pm
Mamy do czynienia z nieprawdopodobnym ludobójczym eksperymentem medycznym na globalną skalę. Jakim cudem większość rządów do tego przystąpiła nie bacząc na odpowiedzialność? Czyżby wszyscy oni sądzili, że zdołają uciec do Izraela? Zmieszczą się tam?
Przypomnijmy sobie kryzys 2008 kiedy to banki panicznie podejmowały różniste środki zapobiegawcze, składaliśmy się na ratowanie tych czy owych.. a teraz spoko.. cały glob jest wyłączony i nikomu krzywda się nie dzieje.
Jakim cudem to się dzieje?
Przed PiSdemią brakowało na wszystko. Teraz piździesiont miliardów w tą czy w tamtą, to pikuś. Jest na wszystko, na każde zatkanie gęby krytykom, protestującym, niezadowolonym.
Ba, nawet Putin się przyłączył. I jak tu nie zdjąć czapki przed Łukaszenką. Wieśniak, a jakie ma jaja! No ale w końcu kto ma mieć jaja jak nie wieśniak, yuppie’s? Lemingi?