Konwencja stambulska to dokument, który w niezwykle zwodniczy sposób, pod płaszczykiem walki z przemocą, przemyca do porządków prawnych poszczególnych państw bardzo radykalną neomarksistowską ideologię gender. Zdecydowanie dąży ona do bardzo silnej ingerencji, nawet do inżynierii społecznej, mającej na celu wywrócenie wszystkich struktur społecznych, na których oparte jest funkcjonowanie naszego społeczeństwa – zwracała uwagę Karolina Pawłowska, dyrektor Centrum Prawa Międzynarodowego Instytutu Ordo Iuris, we wtorkowych „Aktualnościach dnia” na antenie Radia Maryja.
Obywatelski projekt ustawy „Tak dla rodziny, nie dla gender” został skierowany do pierwszego czytania w Sejmie. Jest to projekt w sprawie wypowiedzenia konwencji stambulskiej, pod którym swój podpis złożyło 150 tysięcy Polaków. Pomysł zainicjował Instytut Ordo Iuris wraz z Chrześcijańskim Kongresem Społecznym.
Według autorów projektu ustawy Konwencja stambulska uderza w podstawy polskiego porządku ustrojowego kwestionując autonomię i tożsamość rodziny oraz ograniczając prawo do wychowania dzieci przez rodziców. Ignoruje zupełnie wychowawcze prawa rodziny, stanowiące przyrodzone prawo ludzkie, szeroko potwierdzone w dokumentach praw człowieka od Konstytucji RP (w art. 48, 53 i szczególnie 72) po Kartę Praw Podstawowych Unii Europejskiej. Wbrew standardom konstytucyjnym nakazuje, by władze wykorzeniały tradycje i zwyczaje dotyczące ról kobiet i mężczyzn (art. 12 konwencji). Uderzając w podstawowe instytucje społeczne likwiduje bariery chroniące przed przemocą. Dokument ten oficjalnie dotyczy „zapobiegania i zwalczania przemocy wobec kobiet i przemocy domowej”, ale w rzeczywistości ma charakter po prostu genderowy.
– Konwencja stambulska to dokument, który w niezwykle zwodniczy sposób, pod płaszczykiem walki z przemocą, przemyca do porządków prawnych poszczególnych państw bardzo radykalną neomarksistowską ideologię gender. Próbuje narzucić takie rozumienie płci, które zakłada, że kobiecość i męskość są tylko i wyłącznie społecznymi konstruktami i że tak naprawdę każdy powinien mieć możliwość uznania swojej płci według subiektywnego odczucia. (…) Jest przekonanie, że to, w jaki sposób postrzegamy kobiecość i męskość, nie wynika z obiektywnych norm, z biologii, z uwarunkowań natury człowieka, ale z odwiecznej walki płci, efektem której mężczyźni kobietom narzucili tzw. jarzmo kobiecości – tłumaczyła Karolina Pawłowska.
Gość „Aktualności dnia” podkreśliła, że właśnie dlatego konwencja stambulska jest dokumentem „bardzo niebezpiecznym, przewrotnym i zwodniczym” oraz wskazała na jej konsekwencje.
– Wykorzystuje instrumentalnie dramaty poszczególnych kobiet związane z doświadczaniem przemocy, żeby na ich kanwie narzucić wszystkim niebezpieczną ideologię. (…) Ideologia ma być upowszechniana w edukacji, przekazywana dzieciom; za jej pomocą rodzina, w której kobiecość i męskość odgrywają podstawowe role, ma być osłabiona; osłabione mają być macierzyństwo i rodzicielstwo. Zdecydowanie dąży ona do bardzo silnej ingerencji, nawet do inżynierii społecznej, mającej na celu wywrócenie wszystkich struktur społecznych, na których oparte jest funkcjonowanie naszego społeczeństwa – zwracała uwagę dyrektor Centrum Prawa Międzynarodowego Instytutu Ordo Iuris.
Karolina Pawłowską to dyrektor Centrum Prawa Międzynarodowego Instytutu Ordo Iuris, doktorantka w Katedrze Socjologii Prawa na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego, autorka wielu artykułów naukowych na temat historii doktryn politycznych i prawnych, socjologii prawa, demografii i prawa międzynarodowego, absolwentka stażu naukowego na amerykańskim uniwersytecie Institute of World Politics w Waszyngtonie.
Więcej na stronie Radia Maryja.