Nagłaśniane, m.in. przez media, obawy wobec szczepień spowalniały cały proces, ale teraz dawki są podawane coraz szybciej i sprawniej – powiedział PAP specjalista chorób wewnętrznych, kardiolog i pełnomocnik dyrektora ds. lecznictwa Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki prof. Piotr Jankowski.
„Sama logistyczna strona akcji jest dosyć skomplikowana, ale spodziewałem się, że personel medyczny uda się zaszczepić w ciągu pierwszych dwóch miesięcy, ku czemu zmierzamy” – zaznaczył, wskazując, że prawdziwe wyzwanie stanowią szczepienia populacyjne, które rozpoczęły się pod koniec stycznia.
„Upowszechniane przez wiele mediów doniesień o szkodliwości szczepień nie sprzyjały akcji. Nagłaśniane obawy spowalniały cały proces” – przypomniał Jankowski. „Teraz, kiedy już wszyscy się pewnych rzeczy nauczyli, szczepienia stają się coraz bardziej efektywne, szczepionki są podawane coraz szybkiej i sprawniej” – ocenił.
Zdaniem profesora ze względu na epidemię, zupełnie innym zagadnieniem jest proces szczepień populacyjnych przeciw COVID-19.
„Oczekiwania, że w ciągu miesiąca czy dwóch uda się zaszczepić 30 milionów ludzi, w szczególności wobec straszenia rzekomymi poważnymi skutkami ubocznymi, są nierealne” – mówił.
„Oczywiście to naturalne, że chcielibyśmy, aby w ciągu jednego, dwóch kwartałów można było zaszczepić wszystkich chętnych” – zauważył Jankowski.
Profesor zwrócił uwagę na pierwsze efekty programu szczepień służb medycznych. „W ostatnich miesiącach ubiegłego roku notowaliśmy miesięcznie po kilkadziesiąt zakażeń SARS-CoV-2 wśród personelu medycznego naszego szpitala” – zaznaczył profesor. „W pierwszej połowie stycznia mieliśmy potwierdzonych ponad 20 zakażeń, a w drugiej połowie miesiąca to były już tylko pojedyncze przypadki” – mówił.
„Od ok. dwóch tygodni wśród pracowników medycznych Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi nie było żadnego przypadku zakażenia koronawirusem, co może być dowodem na skuteczność szczepień przeciw COVID-19” – podkreślił prof. Jankowski, który jest pełnomocnikiem dyrektora ICZMP ds. lecznictwa.
Przyznał, że dane dotyczą jednej placówki medycznej, czyli ICZMP, i formalnie możemy mówić jedynie o korelacji czasowej, ale te wyniki mają wyraźnie optymistyczny wydźwięk.
„To mogłoby też dowodzić większej skuteczności szczepień w profilaktyce zakażenia wirusem SARS-CoV-2” – zwrócił uwagę profesor.
Szczepienia personelu ICZMP w Łodzi rozpoczęły się 29 grudnia. Z danych szpitala wynika, że zaszczepiono tam prawie 1,7 tys. pracowników. W ICZMP pracuje ok. 2,5 tys. osób, z czego ok. 1,8 tys. to personel medyczny. Ponadto dotychczas pierwszą dawką preparatu przeciw COVID-19 zaszczepiono w ICZMP ponad 600 seniorów.
Piotr Jankowski ostrożnie podchodzi do informacji o tym, że walka ze skutkami epidemii skończy się zwycięstwem już wkrótce, czyli w tym roku.
„To zależy od wielu czynników. Może się zdarzyć, że będziemy nadal notować w kraju po kilkaset przypadków zakażeń dziennie. Jest prawdopodobne, że wirus zostanie z nami na dłużej. Tego jeszcze nikt nie wie na sto procent” – podkreślił.
„Osobnym problemem pozostają konsekwencje pandemii związane z zaawansowaniem innych chorób” – przypomniał profesor. „To dotyczy zarówno opóźnień diagnostyki leczenia chorób, jak i epidemii nowych przypadków chorób związanych z niezdrowym stylem życia” – zauważył.
„Trzeba sobie uczciwie powiedzieć, że pozostawanie w domu wiąże się z ograniczeniem aktywności fizycznej, pogorszeniem jakości wyborów żywieniowych i zwiększeniem liczby spożywanych kalorii” – przypomniał lekarz. „Przebywając dłuższy czas w domu, oglądając filmy i programy telewizyjne, przeglądając portale internetowe czy nawet czytając książki, łatwo sięgamy po przeróżne przekąski, które często nie są zdrowe” – mówił.
„Statystyki pokazują, że w ciągu ostatniego roku wzrosła średnia masa ciała mieszkańców Polski i rośnie częstość występowania otyłości. W konsekwencji rośnie rozpowszechnienie m.in. nadciśnienia tętniczego, cukrzycy i hipercholesterolemii, czyli za wysokiego stężenia cholesterolu we krwi” – ostrzegł Jankowski. „Dlatego rośnie i będzie dalej rosła liczba osób z chorobami układu krążenia takimi, jak zawał serca, niewydolność serca czy udar mózgu” – mówił.
„Ponadto dane statystyczne sugerują zwiększenie spożycia alkoholu w Polsce od czasu rozpoczęcia pandemii COVID-19” – zaznaczył. „Ten problem jest też związany z pandemią. Rozpowszechnienie picia alkoholu będzie miało, niestety, negatywne konsekwencje tak zdrowotne, jak i społeczne” – powiedział prof. Piotr Jankowski. (PAP)
Autor: Hubert Bekrycht