Propozycje, które przedstawiła w sobotę Platforma, nie mogą być żadnym punktem odniesienia do merytorycznej dyskusji – ocenił w niedzielę doradca prezydenta Paweł Mucha. Jak dodał, największe zaniepokojenie budzą propozycje PO dotyczące wymiaru sprawiedliwości.
W sobotę na konferencji pod hasłem „Czas na zmiany” przewodniczący PO Borys Budka i prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski zaprezentowali pomysł sformowania „Koalicji 276” – tylu posłów i posłanek trzeba, by odrzucić w Sejmie weto prezydenta. „Koalicja 276” miałaby być platformą współpracy opozycyjnych: KO, Polski 2050, Lewicy i PSL.
Mucha powiedział w niedzielę w TVP Info, że największe zaniepokojenie budzą przedstawione przez PO propozycje, które dotyczą zmian funkcjonowania Trybunału Konstytucyjnego czy Sądu Najwyższego, ponieważ – jak ocenił – „tak wypowiadane w ogóle budzą wątpliwość, czy to byłoby zgodne z konstytucją”. Według Muchy, „mamy raczej do czynienia z próbą odwracania reformy wymiaru sprawiedliwości niż jakimiś propozycjami na przyszłość”.
„Propozycje, które przedstawiła Platforma, nie mogą być żadnym punktem odniesienia do merytorycznej dyskusji”, a ich celem – w odniesieniu do wymiaru sprawiedliwości – jest, „żeby było tak jak było” – przekonywał Mucha. „Założenie PO jest takie, że absolutnie nie jest w stanie wyborów wygrać, i do tego celu próbuje używać logotypów nazw innych ugrupowań, z którymi tego nie skonsultowała” – mówił Mucha, odnosząc się do kwestii użycia podczas konferencji PO znaków innych ugrupowań. Zarzucił też PO, że nie odniosła się do sytuacji wynikłej z pandemii.
Anna-Maria Żukowska (Lewica) powtórzyła, że Platforma przed konferencją, nie konsultowała się z Lewicą w sprawie użycia jej logo. „W tym jest problem. Chodzi o traktowanie swoich potencjalnych partnerów. Każda partia może ogłaszać swoje pomysły programowe, organizować konferencje prasowe, konwencje, tylko dlaczego na takiej konferencji jest moja partia i moja partia o tym nie wie. Trudno traktować to jako zaproszenie” – mówiła Żukowska.
Dodała, że na prośbę PO toczyły się „rozmowy o charakterze dyskrecjonalnym”, które miały ustalić punkty styczne i rozbieżności. „PO wykorzystała tę wiedzę, nie informując nas o tym, to zagrywka, która nie powoduje zwiększenia zaufania” – podkreśliła Żukowska.
Poseł Jarosław Urbaniak (KO) przekonywał, że sobotnia prezentacja PO, „to propozycja współpracy całej demokratycznej opozycji i dlatego pojawiają się tylko postulaty podstawowe, które są do przyjęcia dla Ruchu Hołowni, dla Lewicy i dla PSL”. Podkreślił, że współpraca opozycji pozostaje sposobem na odsunięcie Jarosława Kaczyńskiego od władzy.
Według Marka Suskiego (PiS) „do nienawiści jaką Platforma pała do PiS, dołączył strach przed Hołownią, a połączenie tych dwóch rzeczy sprawiło, że trzeba było zrobić jakiś ruch”. Ocenił, że liderzy Platformy zamiast zajmować się pandemią i ratowaniem gospodarki, przedstawili propozycję „rozwiązania jednego problemu – jak pokazać, że Platforma chce być liderem opozycji”.
Na sobotniej imprezie programowej Budka przekonywał, że opozycja jest w stanie wygrać wybory ze Zjednoczoną Prawicą. Zapowiedział m.in. powołanie na nowo TK i KRS, wprowadzenie Centralnego Rejestru Jawności, powołanie niezależnego prokuratora generalnego i specjalnego prokuratora śledczego, by rozliczać afery. Trzaskowski zapowiedział zwiększenie nakładów na służbę zdrowia, a także zbiórkę podpisów pod obywatelskim projektem dot. likwidacji TVP Info i abonamentu RTV. Zaproponował likwidację Funduszu Kościelnego i zastąpienie go odpisem podatkowym.(PAP)
autor: Jakub Borowski