– Z powodu lockdownu w 2020 r. kilkadziesiąt tysięcy osób zmarło w Polsce przedwcześnie. Powinna powstać komisja śledcza – mówi w rozmowie z Rzeczpospolitą poseł Konfederacji Artur Dziambor.
– Wiemy to z przedstawionej przez pana statystyki, ponieważ inaczej nie da się tego opisać jak właśnie to, że lockdown zabija. Służba zdrowia dostała ogromnego kopa od samego początku z tymi sztucznymi oddziałami covidowymi czy nawet szpitalami jednoimiennymi, które były projektem bardzo nieudanym; to spowodowało zator. Zamknięcie przychodni lekarskich, teleporady zamiast wizyt u lekarza itd. – mnóstwo jest czynników, które spowodowały, że kilkadziesiąt tysięcy ludzi w zeszłym roku umarło przedwcześnie. To są ludzie, którzy nie zostali na czas zdiagnozowani. Mówiliśmy o tym w kwietniu, w maju, z mównicy sejmowej, w trakcie pierwszego lockdownu, że sytuacja, do której doprowadzono – że nagle zamknięto szpitale dla pacjentów, że nagle nie ma przychodni, że nie diagnozuje się nic poza covidem – że to spowoduje na dłuższą metę przedwczesne śmierci w przypadku zawałów serca, udarów, raków itd. Niestety, wyszło, że mieliśmy rację. To smutna racja. Pan minister się myli – to przez te ograniczenia, które wprowadzono – szerokim pojęciem jest tu „lockdown” – powiedział Artur Dziambor.
Lockdown zabija na różne sposoby, a widząc to co działo się w ostatnich miesiącach 2020 roku, rząd powinien natychmiast zejść z dotychczasowej ścieżki. Nie zrobił tego i brnie. Zachęcam do lektury wywiadu na @rzeczpospolita Rozmowa była w ubiegłym tygodniu. #Konfederacja https://t.co/zsUH0YnkRQ
— Artur E. Dziambor (@ArturDziambor) January 28, 2021