Prof. Gut: jeżeli pod koniec tygodnia będzie spadek zakażeń, to można wprowadzać poluzowania strefowe

Karol Kwiatkowski26 stycznia, 202117 min

Mamy obecnie w Polsce stabilizację zakażeń. Jeżeli faktycznie dane pokażą pod koniec tygodnia spadek zakażeń, wówczas, będzie można przejść do strefowego poluzowania restrykcji, a nie ogólnokrajowego – powiedział PAP wirusolog prof. Włodzimierz Gut.

Badania potwierdziły 2419 nowych przypadków zakażeń SARS-CoV-2, najmniej od października. Zmarło 38 chorych – podało w poniedziałek Ministerstwo Zdrowia.

6 października 2020 r. liczba nowych zachorowań wyniosła 2236. Dzień wcześniej zdiagnozowano 2006 nowych chorych. Następnie przez kolejne dni i tygodnie liczba ta sukcesywnie rosła, aby w listopadzie dojść powyżej 27 tys.

Pytany przez PAP o najnowsze dane wirusolog prof. Włodzimierz Gut zwrócił uwagę, że pochodzą one z badań wykonanych w niedzielę, co nie jest miarodajne.

„Sobota i niedziela nie są dniami, kiedy ludzie przychodzą do lekarzy, w związku z tym, liczba badań zawsze jest mniejsza. Czy mamy do czynienia z rzeczywistym spadkiem zachorowań, to zależy, ile testów wykonano” – stwierdził wirusolog.

W ocenie profesora mamy obecnie w Polsce pewnego rodzaju stabilizację liczby zakażeń. „Wcześniej była ona na poziomie 10 tys., a aktualnie jest mniej więcej na poziomie 5 tys. osób. To jest i tak znacząco za dużo” – powiedział ekspert.

Jak wskazał – „to, czy mamy obecnie pewien spadek zachorowań na COVID-19, dowiemy się dopiero w czwartek, piątek tego tygodnia”.

„Najlepszym wskaźnikiem są dane uśrednione z pięciu dni. W przypadku tego wirusa przyjmuje się dane z siedmiu dni, ponieważ cykl między zakażeniem a ujawnieniem się choroby trwa ok. 6 dni” – wyjaśnił prof. Gut.

Ocenił, że „jeżeli faktycznie dane pokażą pod koniec tygodnia, że mamy w Polsce spadek zakażeń, wówczas będzie można przejść do poluzowania restrykcji, ale nie do ogólnokrajowego poluzowania, ale do strefowego. Na razie jest jednak zbyt wcześnie, by mówić o konkretnych decyzjach” – stwierdził ekspert.

Powiedział, że rezygnacja z lockdownu była dobra wówczas, kiedy mieliśmy poniżej 1 tys. zakażeń w ciągu jednego dnia. „Doświadczenie bardzo szybko jednak pokazało, że zdejmowanie kolejnych obostrzeń spowodowało, że odsetek osób, u których stwierdzono zakażenie koronawirusem w ciągu bardzo krótkiego czasu poszedł w górę do niemal 30 tys.” – zwrócił uwagę prof. Gut.

Przyznał, że skutki strefowanego poluzowania restrykcji w dużej mierze będą zaleźć od zachowania ludzi. Ocenił, że nie jest powiedziane, że wszyscy pójdą gromadnie do sklepów czy lokali. „Jeśli tak zrobią, wówczas będzie wzrost zakażeń w populacji, jeśli natomiast będą zachowywać się przyzwoicie – choć nie bardzo w to wierzę, ponieważ rozsądni ludzie po prostu nie skorzystają z możliwości – to może się okazać, że mamy stabilizację” – powiedział prof. Gut.

Jego zdaniem – „jeżeli ludzie trochę przesadzą, to będziemy mieli z powrotem wzrost i zamiast zdejmować strefowe obostrzenia, będzie trzeba je jeszcze wzmacniać” – ocenił wirusolog.

Wskazał, że „można oczywiście wprowadzić godzinę policyjną – jak to uczyniły inne kraje Unii Europejskiej”. „W niektórych wprowadzono np. zakaz poruszania się powyżej 500 metrów od miejsca zamieszkania. Wszystko jednak zależy od tego, jak będzie zastosowany dany element” – powiedział ekspert.

W sobotę wieczorem pracownicy sanepidu w asyście policjantów skontrolowali otwarty mimo zakazu klub muzyczny w Świebodzinie (Lubuskie). W dyskotece było ponad 50 osób.

Pytany o skutki tego rodzaju zachowań, prof. Gut ocenił, że „dziś jest jeszcze zbyt wcześnie, żeby mówić o konkretach”. „To wyjdzie za kilka dni. Może się okazać, że większość tych ludzi ze względu na niefrasobliwość, to już są osoby postcovidowe” – zwrócił uwagę ekspert.

Od początku epidemii w Polsce stwierdzono 1 478 119 przypadków COVID-19. Zmarło 35 401 osób.(PAP)

Autor: Magdalena Gronek

Udostępnij:

Karol Kwiatkowski

Wiceprezes Zarządu Fundacji "Będziem Polakami" - wydawcy Naszej Polski. Dziennikarz, działacz społeczny i polityczny.

One comment

  • zdzicho

    26 stycznia, 2021 at 2:08 pm

    Ten sam glut w swoim pierwszym wystąpieniu na temat wirusa, w lutym/marcu ’20 obśmiał działania JUDENRATU w Wwie. No ale już zrozumiał 'powinność służby’ i teraz jest gorliwym bojownikiem z tą potworną zarazą, która nawet grypę zabiła.

    Ba, nawet rak i hercklekot się jej wystraszyły i występują znacznie rzadziej. A udary mózgu po prostu się wstydzą same siebie..

Leave a Reply

Koszyk