Nie ma jak dotąd żadnych dowodów wskazujących na to, że brytyjska i południowoafrykańska mutacja koronawirusa jest odporna na dostępne szczepionki – stwierdził w czwartek dr Siddartha Datta z europejskiego oddziału Światowej Organizacji Zdrowia (WHO).
Jednocześnie szef WHO Europe Henri Kluge wezwał kraje Europy, by zrobiły wszystko co tylko możliwe, by ograniczyć cyrkulację nowych szczepów, a także poświęciły więcej uwagi i wysiłków w kierunku sekwencjonowania kodu genetycznego wirusa – tak, by nowe mutacje można było wykrywać na jak najwcześniejszym etapie.
W odpowiedzi na pytanie PAP, eksperci organizacji skomentowali również decyzję władz Wielkiej Brytanii o odłożeniu podawania pacjentom drugiej dawki szczepionki przeciw Covid-19 w celu zapewnienia pewnej ochrony dla maksymalnej liczby osób.
Jak stwierdził Datta, takie „pragmatyczne” podejście jest zrozumiałe, biorąc pod uwagę niską dostępność szczepionek i kryzysową sytuację. Jednocześnie podkreślił, że naukowcy nie dysponują na razie danymi, mówiącymi jaki wpływ na bezpieczeństwo i skuteczność szczepionki może mieć odsunięcie podawania drugiej dawki. Podczas badań klinicznych sprawdzano jedynie jej skuteczność po podaniu dwóch dawek w odstępie ok. 3 tygodni. Datta zachęcił jednocześnie do prowadzenia nowych badań w tym zakresie.
„Ważne jest, by taka decyzja [o odłożeniu drugiej dawki – PAP] była bezpiecznym kompromisem między ograniczoną w tym momencie produkcją szczepionek a koniecznością zapewnienia ochrony jak największej liczbie ludzi” – dodał szef WHO Europe Henri Kluge. (PAP)
One comment
zdzicho
7 stycznia, 2021 at 4:44 pm
No przecież specjalnie po to je wynaleziono, żeby dać Szwecji drugą szansę na ukorzenie się! A Białoruś chyba zbombardują, no bo jak może istnieć kraj bez lockefellera.