WP.pl dotarła do dokumentu o stanie najważniejszych warszawskich rurociągów kanalizacyjnych. Już rok przed awarią rurociągu pod dnem Wisły, eksperci alarmowali o postępującej degradacji kolektorów. Ekspertyza trafiła do urzędu miasta i… została utajniona – czytamy w środę na portalu.
WP.pl przypomina, że pod koniec sierpnia 2019 roku doszło do rozszczelnienia się dwóch rur transportujących ścieki z lewobrzeżnej Warszawy do oczyszczalni Czajka. Do drugiej awarii doszło jesienią – wówczas spółka miejska zawiadomiła nawet prokuraturę, sugerując nawet sabotaż.
„Okazuje się jednak, że urzędnicy wiedzieli o zagrożeniu, a o samej ekspertyzie, do której dotarło WP, głośno było w branży kanalizacyjnej. Z utajnionego przez urzędników dokumentu wynika, że dwa lata przed tymi wydarzeniami, miejska spółka kanalizacyjna – MPWiK zaobserwowała, że coś niepokojącego dzieje się z najważniejszymi rurociągami w mieście” – podkreśla WP.pl.
Portal informuje, że spółka „zamówiła szczegółową ekspertyzę w Centrum Analiz Geo i Hydrotechnicznych Politechniki Warszawskiej. (…) Naukowcy stwierdzili, że najważniejsze miejskie kolektory, będące swoistymi autostradami dla ścieków, ulegają przyspieszonej degradacji i należy podjąć działania naprawcze. Żywotność rurociągów oszacowano na 15-17 lat. Tymczasem urzędnicy miasta, spółki wodociągowej i producent utrzymywali, że trwałość materiału to minimum 50 lat”.
W jednym z rozdziałów ekspertyzy podano cele tego opracowania. „Służby MPWiK zaobserwowały występowanie nietypowych zjawisk w przedmiotowych rurociągach. Zjawiska te widoczne w formie zmian na powierzchni wewnętrznej kolektorów kanalizacyjnych oraz pęknięcia magistrali wodociągowej, świadczą o zaistnieniu procesów grożących bezpiecznej eksploatacji przewodów”.
WP zapytała MPWiK o ekspertyzę. Przedsiębiorstwo zapewniło, „że – jak czytamy w na portalu – analiza nie pozostała bez konsekwencji. Podjęta została decyzja o zaostrzeniu kryteriów jakościowych i parametrów wytrzymałościowych dla rur GRP. Od wykonawców inwestycji wymaga się dłuższej gwarancji na rury i dostarczenia próbek materiałów do badań”.
MPWiK zdecydowało w 2019 r., że ekspertyza stanie się tajemnicą przedsiębiorstwa.
Prokuratura Regionalna w Warszawie, która prowadzi śledztwo w sprawie awarii rurociągu pod dnem Wisły, zapewnia, że zna wyniki prac naukowców z 2017 roku. „Według informacji nieoficjalnych konkluzje z dokumentu są ważnym elementem toczącego się śledztwa” – ujawniła WP.
Stołeczny ratusz nie odpowiedział na pytania WP: co miejscy urzędnicy zrobili z Ekspertyzą i jakie miała znaczenie dla podejmowanych działań i długofalowych planów miasta. (PAP)
One comment
Katarzyna
3 stycznia, 2021 at 9:25 pm
Przecież z każdym rokiem przybywa mieszkańców i Czajka już nie daje rady z wydajnością 😉 Tu trzeba drugiej oczyszczalni po lewej stronie Wisły, jak to kiedyś zakładał odrzucony projekt Pancerz. Mowa tu o Bielanach, więc tu decyzje wstępne leżą po stronie Pietruczuka