Lider PO Borys Budka uważa, że po wyroku TK ws. aborcji embriopatologicznej „trzeba na nowo napisać prawo aborcyjne”. Po rozmowie z parlamentarzystami PO myślę, że większość poparłaby „nową koncepcję opartą na swobodzie wyboru” – powiedział. Jak dodał, w PO nie narzuca się spraw światopoglądowych.
22 października Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przepis tzw. ustawy antyaborcyjnej z 1993 r. zezwalający na aborcję w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu jest niezgodny z konstytucją. Przepis straci moc wraz z publikacją wyroku w Dzienniku Ustaw, co dotąd jednak nie nastąpiło. Orzeczenie TK wywołało falę protestów w całym kraju.
Borys Budka, pytany w czwartek w Radiu Zet, co dalej po wyroku TK, odparł: „Przede wszystkim trzeba na nowo napisać prawo bo, to co w tej chwili jest po wyroku pseudo-Trybunału to jest potworek legislacyjny, to jest nieludzkie prawo”.
Pytany, co w tej materii Polkom i Polakom ma do zaproponowania Platforma Obywatelska i Koalicja Obywatelska, odparł, że „będzie to odwołujące się do wyboru kobiety”. „Natomiast chcę jasno powiedzieć, że nigdy w PO nie było narzucania spraw światopoglądowych. Myślę, rozmawiając z koleżankami i kolegami, że większość z naszych parlamentarzystów, poparłaby nową koncepcję opartą na swobodzie wyboru, (…) być może podobną do koncepcji niemieckiej, czyli z koniecznością konsultacji psychologicznych” – dodał lider Platformy.
Zaznaczył jednocześnie, że „w tej chwili tego tematu nie ma”, bo klub Koalicji Obywatelskiej nie ma większości, by przeforsować w parlamencie jakiekolwiek rozwiązanie. Dopytywany o konkretne stanowisko PO w tej sprawie, by osoby chcące poprzeć KO miały jasność, odparł: „Będą miały jasność, bo osoby, które będą kandydowały do parlamentu z list Platformy Obywatelskiej czy Koalicji Obywatelskiej będą jasno deklarowały swój pogląd”.
„Raz jeszcze podkreślam – nigdy nie będzie dyscypliny w kwestiach sumienia. Ja osobiście wierzę w to, że takie rozwiązanie powinno się opierać na sumieniu każdej kobiety, natomiast nie narzucę tego poglądu nikomu. I wyborca powinien zapytać swego kandydata, czy zagłosuje za takim rozwiązaniem, które będzie dopuszczało taką nową umowę, czy też, być może, ktoś ma zdanie, że to, co było wcześniej było dobre” – zaznaczył lider PO. „Wątpię, by takie zdanie miała większość” – dodał.
„Rozmawiając z kolegami i koleżankami zdecydowana większość opowiada się za nową umową, w której kobieta będzie traktowana podmiotowo, która będzie regulować całokształt tych spraw – od prawa do bezpłatnej antykoncepcji, prawa do badań prenatalnych, do opieki okołoporodowej, do pigułki +dzień po+, którą kobieta będzie mogła użyć (…) nie za zgodą lekarza, ale zgodnie z tym, co będzie chciała zrobić” – podkreślił polityk PO.
Na pytanie, kiedy to wszystko zobaczymy, odparł: „Wtedy, kiedy będziemy mieli do czynienia z kampanią wyborczą”. Budka podkreślał też, że „program dla kobiet jest bardzo dobrze napisany w PO, skonsultowany w regionach”.
Obowiązująca od 1993 r. Ustawa o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży zezwala na dokonanie aborcji w trzech przypadkach. Jednym z nich jest właśnie duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu, co TK uznał za niekonstytucyjne. Pozostałe przypadki dopuszczalności aborcji to sytuacja, gdy ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety lub gdy ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego (gwałt, kazirodztwo). (PAP)
Autorka: Sylwia Dąbkowska-Pożyczka