Z całą pewnością w pierwszej kolejności do szkół powinny wrócić dzieci, natomiast jeżeli chodzi o podróże, hotele, restauracje musimy uzbroić się w cierpliwość – przyznał wicepremier, minister rozwoju, pracy i technologii Jarosław Gowin pytany jakie obostrzenia zostaną zdjęte w pierwszej kolejności.
Gowin w środę w TVN24 był pytany jakie obostrzenia zostaną zdjęte w pierwszej kolejności, jeśli po świętach utrzymałaby się na obecnym poziomie lub nawet spadła średnia liczba zakażeń na koronawirusa.
„Z całą pewnością w pierwszej kolejności do szkół powinny wrócić dzieci. Mówię celowo dzieci, bo mam na myśli klasy od pierwszej do trzeciej; potem reszta młodzieży” – odparł wicepremier. Jak dodał jest to niezwykle ważne z punktu widzenia rozwoju osobowościowego, zwłaszcza młodszych dzieci.
„Dopiero w następnej kolejności możemy myśleć o odmrażaniu tych gałęzi gospodarczych, które dotknięte są zamrożeniem gospodarczym” – podkreślił.
Dopytywany czy rzeczywiście przy takiej liczbie zachorowań doczekamy się w styczniu powrotu dzieci do szkół, otwarcia restauracji czy placówek kulturalnych wicepremier zaznaczył, że „powrót dzieci do szkół to wielkie wyzwanie i rzecz bezsprzecznie w tej chwili pierwszorzędna”.
„Natomiast jeżeli chodzi o podróże, hotele, także o restauracje to niestety – mówię to jako minister odpowiedzialny za gospodarkę, który na co dzień jest w kontakcie z przedstawicielami tych branż – tu się musimy uzbroić w cierpliwość” – powiedział Gowin. (PAP)
autor: Rafał Białkowski