Andrzej Duda zapalił świece chanukowe w Pałacu Prezydenckim

Karol Kwiatkowski11 grudnia, 20206 min

Jeżeli ktoś ma Polskę w sercu, nazywam go Polakiem; Polak może być żydowskiego pochodzenia, może być jakiegokolwiek pochodzenia – ważne, że ma Polskę w sercu – powiedział prezydent Andrzej Duda w czwartek, podczas uroczystości zapalenia świec chanukowych w Pałacu Prezydenckim.

Prezydent zaznaczył, że „zapalenie pierwszej z ośmiu chanukowych świec, które będą zapalane przez kolejne dni, by cały chanukowy świecznik został wypełniony, symbolizuje osiem dni, przez które płonęło światło w świętym przybytku w cudowny sposób – nie wyczerpując porcji oliwy, która była przewidziana zazwyczaj na jeden dzień, aby wierni – Żydzi – mogli w tym czasie wytłoczyć i przygotować zapas świętej oliwy, która mogłaby być później palona w przybytku”.

„Właśnie w ten cudowny sposób – śmiało można powiedzieć: rozmnażając oliwę – Pan Bóg pokazał, że jest z narodem Izraela cały czas. To nasze spotkanie i zapalenie dzisiaj świec chanukowych w każdym domu symbolizuje, że Pan Bóg jest z narodem wybranym, narodem izraelskim nieprzerwanie już ponad dwa tysiące lat” – powiedział Duda

Zaznaczył, że czwartkowe spotkanie ma dla niego wymiar podwójny. „Z jednej strony, cieszymy się ze społecznością żydowską z rozpoczynającego się święta; święta radosnego, święta zwycięstwa. Ale z drugiej – ten świecznik chanukowy przypomina mi także pana prezydenta, prof. Lecha Kaczyńskiego, i jego małżonkę Marię” – powiedział.

Zaznaczył, że to właśnie prezydent Kaczyński zainaugurował uroczystość zapalenia chanukowych świec w Pałacu Prezydenckim w 2006 roku. „Jest to dla mnie tym większa radość, że – ciesząc się z panami rabinami, z całą społecznością żydowską – mogę zarazem wspominać także prezydenta Rzeczypospolitej, Lecha Kaczyńskiego, i jego małżonkę, Marię, u boku których miałem zaszczyt służyć Polsce w tamtym czasie, ponad 10 lat temu, i z myślą o których służę mojemu krajowi i wszystkim jego mieszkańcom niezależnie od tego, jakiej są narodowości (…). Jeżeli czują miłość do Polski, dla mnie zawsze są Polakami – i zawsze to podkreślam” – powiedział prezydent.

Podkreślił, że „jeżeli ktoś ma Polskę w sercu, dla mnie znaczy, że jest Polakiem, nazywam go Polakiem”. „Polak może być żydowskiego pochodzenia, może być jakiegokolwiek pochodzenia – ważne, że ma Polskę w sercu. Ważne, że na polskich cmentarzach wojskowych, na grobach żołnierzy, którzy polegli za Rzeczpospolitą w różnych momentach jej dziejów, znajdują się i krzyże, i gwiazdy Dawida, i inne symbole wiary, które czasem znamionują narodowość, ale które po prostu nosili ci, którzy walczyli za Polskę i o których dziś pamiętamy, wspominając ich także przy wszystkich świątecznych okazjach” – powiedział Duda.

„Składam całej społeczności żydowskiej i w naszym kraju, i na świecie najserdeczniejsze życzenia wszystkiego dobrego, a przede wszystkim zdrowia. Zdrowia zwłaszcza dla pana rabina Michaela Schudricha, który – niestety – nie może być dziś z nami, bo zachorował na koronawirusa” – mówił prezydent.

Zaznaczył, że czwartkowa uroczystość przebiega pod znakiem pandemii, stąd tak niewielu bezpośrednich uczestników. „Wszystkiego dobrego, zdrowia, szczęścia, wszelkiej pomyślności, wesołej Chanuki dla całej społeczności żydowskiej w Polsce” – powiedział prezydent. (PAP)

autor: Marzena Kozłowska

Udostępnij:

Karol Kwiatkowski

Wiceprezes Zarządu Fundacji "Będziem Polakami" - wydawcy Naszej Polski. Dziennikarz, działacz społeczny i polityczny.

Leave a Reply

Koszyk