Fogiel o Trzaskowskim: jak można ufać osobie, która kłamała tyle razy w sprawie ul. Lecha Kaczyńskiego

Karol Kwiatkowski11 grudnia, 20205 min

Jak można mieć zaufanie do osoby, która kłamała tyle razy w jednej sprawie; przecież to niedorzeczne, że Rafał Trzaskowski, który jest też wiceszefem PO nie ma wpływu na radnych swojej partii – tak wicerzecznik PiS Radosław Fogiel skomentował wypowiedź prezydenta Warszawy ws. ul. Lecha Kaczyńskiego.

Trzaskowski jeszcze w samorządowej kampanii wyborczej nie wykluczał, że w Warszawie powstanie ulica Lecha Kaczyńskiego. „Prezydent Lech Kaczyński zasługuje na upamiętnienie, to jego wysiłkom zawdzięczamy wspaniałe Muzeum Powstania Warszawskiego” – mówił w czerwcu 2018 r. w wywiadzie dla PAP. Później wielokrotnie powtarzał, że wyjdzie z taką inicjatywą po „maratonie wyborczym”. Ostatecznym terminem miała być tegoroczna jesień.

Prezydent stolicy w czwartek w internetowej części rozmowy w Radiu Zet pytany o tę kwestię powiedział, że zaczął rozmowy z radnymi, dlatego że to oni podejmują decyzję. „Niestety na razie mam takie sygnały, że nie będzie zgody radnych dzisiaj – w momencie, kiedy są pałowane kobiety na ulicach – na to, żeby wyciągać rękę w stosunku do tych, którzy się w ten sposób zachowują” – powiedział.

Dopytywany, czy mówiąc o braku zgody ze strony radnych, mówi o radnych KO, prezydent Warszawy potwierdził. „Ja to rozumiem, że dzisiaj, w tej atmosferze, byłoby to kontrowersyjne. Ale będę na ten temat rozmawiał” – powiedział.

„Deklaracje prezydenta Trzaskowskiego są delikatnie mówiąc mocno wątpliwe, bo jak można mieć zaufanie do osoby, która kłamała tyle razy w jednej sprawie” – skomentował w rozmowie z PAP Fogiel.

„Trzaskowski tylko w tym roku na temat nadania jednej ze stołecznych ulic imienia śp Lecha Kaczyńskiego mówił kilkukrotnie. W styczniu, że będzie ona po wyborach prezydenckich, w maju, że będzie do tego namawiał swojego następcę, jeśli wygra wybory. W lipcu, że złoży taki wniosek w bardzo szybkim tempie, a następnie mówił, że złoży go jesienią. Obietnice bez pokrycia” – ocenił wicerzecznik PiS.

Fogiel zwrócił jednocześnie uwagę, że Trzaskowski próbuje przekonywać, iż to radni nie chcą się zgodzić na ul. Lecha Kaczyńskiego. „Przecież to niedorzeczne, że wiceszef PO nie ma wpływu na radnych swojej partii. Gdyby faktycznie ze strony Trzaskowskiego była taka wola, to już dawno mielibyśmy w Warszawie ul. Lecha Kaczyńskiego” – podkreślił Fogiel.

Prezydent Lech Kaczyński, który zginął w katastrofie smoleńskiej, miał już przez kilka miesięcy ulicę w Warszawie. W listopadzie 2017 r. na mocy tzw. ustawy dezubekizacyjnej ówczesny wojewoda mazowiecki Zdzisław Sipiera wydał w tej sprawie zarządzenie zastępcze, które zmieniło nazwę Alei Armii Ludowej (Trasa Łazienkowska) na ul. Lecha Kaczyńskiego (zarządzenie zostało wydane po tym, jak sprawą nazewnictwa ulic nie zajęła się rada miasta).

Rada Warszawy wniosła do wojewódzkiego sądu administracyjnego skargę na zarządzenie Sipiery, które sąd uchylił w maju 2018 r. Wojewoda mazowiecki wniósł następnie kasację do Naczelnego Sądu Administracyjnego. NSA oddalił skargę kasacyjną wojewody. Trasa Łazienkowska znów nosi nazwę Alei Armii Ludowej. (PAP)

autor: Rafał Białkowski

Udostępnij:

Karol Kwiatkowski

Wiceprezes Zarządu Fundacji "Będziem Polakami" - wydawcy Naszej Polski. Dziennikarz, działacz społeczny i polityczny.

Leave a Reply

Koszyk