Obce dla Koalicji Polskiej ciało – Rada Naczelna PSL – zdecydowała, kto może, a kto nie może w niej być; gdzie w tej decyzji są pozostali koalicjanci – mówił w piątek poseł Jarosław Sachajko (Kukiz’15).
W czwartek podczas posiedzenia klubu Koalicji Polskiej (PSL-Kukiz15) Paweł Kukiz i jego posłowie zostali poinformowani, że decyzją Rady Naczelnej PSL zakończono z nimi współpracę. Prezes ludowców Władysław Kosiniak-Kamysz mówił dziennikarzom, że „racją stanu dla PSL jest silna obecność Polski w Unii Europejskiej, gwarantująca bezpieczeństwo i rozwój, gwarantująca fundusze na wyjście z kryzysu covidowego”. Jak dodał ostatnie dni pokazały, że różnice w tej sprawie pomiędzy PSL a Kukiz’15 są zbyt daleko idące, by można było kontynuować współpracę. Posłowie związani z Kukizem mają stworzyć w Sejmie własne koło.
„Jest mi bardzo przykro, że koledzy z PSL inaczej rozumieją demokratyczne ugrupowanie. Jakiś sąd kapturowy – Rada Naczelna PSL – zdecydowała, że Kukiz’15 nie pasuje do Koalicji Polskiej” – powiedział Sachajko w Polskim Radiu 24. „Przekracza to ludzkie pojęcie” – podkreślił. Oznacza to, że PSL nie zrozumiał umowy między ugrupowaniami sprzed pięciu lat – dodał poseł.
„Obce ciało – Rada Naczelna PSL – zdecydowała, kto może, a kto nie może. A gdzie są pozostali koalicjanci?” – pytał.
Poseł Kukiz’15 zastanawiając się w audycji nad powodami decyzji RN PSL przypomniał, że jednym z elementów wspólnej umowy było to, że po roku zmieni się wicemarszałek Sejmu w ramach Koalicji Polskiej. Pytany czy chodziło o zastąpienie obecnego wicemarszałka z PSL Piotra Zgorzelskiego Stanisławem Tyszką z Kukiz’15 zapewnił, że nie chodziło o konkretne nazwiska, tylko o zasadę.
„Była jeszcze jedna umowa sprzed roku, ona tyczyła się wydatkowania 20 proc. subwencji, którą PSL również dzięki nam uzyskał, na proobywatelskie działania” – powiedział Sachajko. Jak dodał, Kukiz’15 od pół roku nie może doprosić się rozliczenia finansowego i wypełnienia tych obietnic przedwyborczych.
Podkreślił, że umów trzeba przestrzegać, a nie mówić, że po jakimś głosowaniu obrażamy się. „Siedzieliśmy w poprzedniej kadencji dosyć blisko PSL i oni powinni zauważyć, że głosujemy zgodnie z własnym sumieniem, a nie jakimś tam sumieniem super guru, który znajduje się w Radzie Naczelnej PSL, który mówi, jak wszyscy mają głosować” – powiedział Sachajko.
„Umawialiśmy się na konkrety. Na inne rzeczy nie umawialiśmy się i uważam, że mamy prawo głosować zgodnie z własnym sumieniem, a nie z sumieniem Jarosława Kalinowskiego” – szefa Rady Naczelnej PSL – dodał Sachajko.
W jego ocenie takie działania nie dają żadnej wiarygodności i to prezes PSL Władysław Kosiniak Kamysz będzie odpowiedzialny za ewentualne wyprowadzanie po 125 latach istnienia PSL z Sejmu. „My na utratę wiarygodności nie możemy sobie pozwolić, bo nie bylibyśmy obywatelskim ugrupowaniem” – podkreślił Sachajko. „My się tym nie przejmujemy, pracujemy dalej” – mówił.
Pytany, czy Kukiz’15 jeszcze w ramach Koalicji Polskiej uczestniczył w rozmowach z Szymonem Hołownią odpowiedział, że nie. „Ja o tych negocjacjach nie słyszałem, ja w tych negocjacjach nie uczestniczyłem. Dla mnie to połączenie byłoby trudnym połączeniem” – powiedział poseł. Zaznaczył jednak, że o tę sprawę najlepiej zapytać lidera ugrupowania – Pawła Kukiza.
W zeszły czwartek Sejm przyjął uchwałę autorstwa PiS, wspierającą działania rządu w zakresie negocjacji budżetowych w UE. Uchwała m.in. wzywa do powrotu do rozmów i osiągnięcia porozumienia zgodnego z unijnymi traktatami oraz konkluzjami lipcowego posiedzenia Rady Europejskiej.
Uchwałę poparło 231 posłów PiS i 5 posłów PSL-Kukiz15, wśród nich Paweł Kukiz. Politycy Kukiz’15 – z wyjątkiem Agnieszki Ścigaj – wraz z posłami klubu PiS nie poparli także kandydatury Zuzanny Rudzińskiej-Bluszcz na stanowisko Rzecznika Praw Obywatelskich.(PAP)
