Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji opublikowało nagranie ze środowych zajść na rondzie ronda de Gaulle’a. „Kierując się ważnym interesem publicznym, przedstawiamy rzeczywisty obraz sytuacji” – poinformowało MSWiA.
W środę ulicami Warszawy przeszedł Marsz Niepodległości. Mimo że – zgodnie z zapowiedziami organizatorów – miał być zmotoryzowany – wielu uczestników brało w nim udział pieszo.
Podczas Marszu doszło do zamieszek; policja informowała m.in., że w stronę policjantów poleciały kamienie i race. KSP przekazywała, że „grupy chuliganów zaatakowały policjantów chroniących bezpieczeństwo innych ludzi”. Do działań ruszyły pododdziały zwarte, które użyły środków przymusu bezpośredniego – gazu łzawiącego i broni gładkolufowej.
W sobotę MSWiA na Twitterze, na kanale youtube i na swojej stronie internetowej opublikowało zapis monitoringu z tamtych zajść. Film pokazuje dokładny przebiegu wydarzeń, które miały miejsce w rejonie ronda de Gaulle’a. Widać na nim m.in moment starć z policją i postrzelenia fotoreportera „Tygodnika Solidarność”.
„Kierując się ważnym interesem publicznym, przedstawiamy rzeczywisty obraz sytuacji, utrwalony na monitoringu miejskim i dokumentujący zdarzenia u zbiegu Al. Jerozolimskich i Nowego Światu” – poinformowało MSWiA.
W związku z przestępstwami po środowym Marszu Niepodległości zatrzymano dotychczas 36 osób; wystawiono także ponad 260 mandatów, do sądu trafiło 420 wniosków o ukaranie. Rannych zostało 35 policjantów, a łącznie zatrzymano ponad 300 osób. (PAP)
Wojciech Wybranowski tak to skomentował na Twitterze: „Problem w tym, że film nie pokazuje momentu, w którym zaczynają się zamieszki pod Empikiem, ale kamera wraca tam dopiero, gdy już trwają. Trudno więc z tego filmu wyciągać jakiekolwiek wnioski od czego, jakiego wydarzenia, zaczął się atak na funkcjonariuszy Co spowodowalo, że część z tłumu spokojnie mijającego dotąd funkcjonariuszy nagle ich zaatakowała. Tego film nie pokazujr Analiza z d… Pisała ja jakas kolejna resortowa „Mała Emie”? Natomiast film pokazuje, że ogrom uczestników Marszu, setki ludzi mija zadymę nie biorąc w niej udziału”
Problem w tym, że film nie pokazuje momentu, w którym zaczynają się zamieszki pod Empikiem, ale kamera wraca tam dopiero, gdy już trwają.
Trudno więc z tego filmu wyciągać jakiekolwiek wnioski od czego, jakiego wydarzenia, zaczął się atak na funkcjonariuszy
Co spowodowalo 1/2 https://t.co/Uhuw76iigy— Wojciech Wybranowski (@wybranowski) November 14, 2020
2/2 że część z tłumu spokojnie mijającego dotąd funkcjonariuszy nagle ich zaatakowała. Tego film nie pokazujr
Analiza z d… Pisała ja jakas kolejna resortowa "Mała Emie"?Natomiast film pokazuje, że ogrom uczestników Marszu, setki ludzi mija zadymę nie biorąc w niej udziału
— Wojciech Wybranowski (@wybranowski) November 14, 2020
Znaczna część internatów ocenia ten materiał jako stronniczy i jednostronny, na którym nie widać kto zaczął zamieszki. Czy była to prowokacja? Czy zawinili uczestnicy Marszu?