Policja wprost pokazuje, po czyjej stronie stoi. W sobotę podczas Marszu o Wolność zatrzymano 278 osób. Wczoraj, podczas protestu przeciwko orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego, mimo zamieszek i atakowania policji, zatrzymano osób… sześć.
Obie manifestacje zgromadziły co najmniej kilkanaście tysięcy osób. Różnica jest taka, że w sobotę było spokojnie, a wczoraj w stronę policjantów leciały kamienie. Wisienką na torcie było wymalowanie sprayem radiowozu wulgarnymi napisami. Policja w sobotę była bezwzględna: w ruch poszedł gaz, kilka godzin kilkuset demonstrantów było zablokowanych, w tym poseł na Sejm RP Grzegorz Braun. Zatrzymano 278 osób, z czego 27 jak przyznaje sama Policja – prewencyjnie. Wylegitymowano 1100 osób, 120 ukarano mandatami, do sądów skierowano 350 wniosków o ukaranie, do inspekcji sanitarnej trafiło ponad 800 statek dotyczących naruszenia obostrzeń sanitarnych.
A wczoraj? W stronę policjantów nie tylko na Placu Trzech Krzyży leciały petardy, butelki i kamienie. Wielotysięczny tłum agresywnie znieważał mundurowych, księży i wszystkich tych, którzy mają inny pogląd na kwestie aborcji. Policjanci dzisiaj poinformowali, że w ciągu całego dnia poniedziałkowych protestów zatrzymali… sześć osób, w tym kierowcę, który potrącił protestujących na Mokotowie i osobę, która uszkodziła radiowóz.
Jeśli policjanci mówią o równości wobec prawa i bezstronności mundurowych w sporach ideologicznych, to… mówią. Fakty tymczasem są takie: 6 do 278.
Paweł Skutecki
Felietony i komentarze nie zawsze odzwierciedlają poglądy i opinie redakcji.
2 comments
jakub
27 października, 2020 at 1:09 pm
koszmar. jestesmy na kursie i na ścieżce….
FOX-news
28 października, 2020 at 10:30 pm
Układ okrągłego stołu semper vivens