Protest jest prawem powszechnie uznawanym w demokracji, jako sposób wyrażania swoich poglądów, ale niepokojąca jest niezwykła agresja tych demonstracji; nie mieliśmy dotąd do czynienia z tego rodzaju „wybrykami”, napadami i niszczeniem kościołów – ocenił we wtorek szef klubu PiS Ryszard Terlecki.
Po ogłoszeniu wyroku rozpoczęły się protesty organizowane m.in. przez „Strajk kobiet”. Manifestujący przeciw zaostrzeniu prawa aborcyjnego protestowali m.in. pod domem prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, siedzibą PiS w Warszawie oraz na ulicach wielu miast w Polsce; w niedzielę protesty odbyły się także w kościołach.
Szef klubu PiS pytany w Programie Pierwszym Polskiego Radia, jak ocenia to, co się dzieje w ostatnich dniach na ulicach polskich miast odparł, że z jednej strony protest jest prawem powszechnie uznawanym w demokracji jako sposób wyrażania swoich poglądów. „Z drugiej strony jednak są dwa elementy, które bardzo niepokoją. Jeden to jest to, że te protesty odbywają się w czasie pandemii i że politycy opozycji nawołują czy wspierają te protesty, tym samym je uwiarygadniają” – powiedział Terlecki.
Według niego, uczestnicy tych protestów, którymi są głównie bardzo młodzi ludzie, ulegają tym namowom i działają w przekonaniu, „że działają w jakiejś słusznej sprawie narażając życie swoich bliskich w sytuacji pandemii”.
Ale – jak dodał polityk – jest też drugi element niepokojący. „To jest ta jakaś niezwykła agresja tych demonstracji. Nie mieliśmy dotąd do czynienia z tego rodzaju, można powiedzieć wybrykami, napadami na kościoły, jakimś niszczeniem kościołów. Napisy, którymi te kościoły są ozdabiane, język jakim posługują się protestujący, także język plakatów, czy transparentów, których używają, to wszystko wywołuje poczucie ogromnego dyskomfortu, że coś takiego jest możliwe” – podkreślił Terlecki.
Szef klubu PiS pytany był też o planowane na wtorek wystąpienie w Sejmie minister rodziny Marleny Maląg, która przedstawi informację nt. programu wsparcia dla rodzin i skutków niedawnego wyroku TK, czy będą propozycje rozszerzenia tego programu po tym wyroku.
„Taka jest intencja tego wystąpienia pani minister Maląg, żeby po pierwsze powiedzieć, co już jest zrobione w tej kwestii, i z czego można korzystać, co rząd dotąd zaproponował, ale także rozszerzenie tego programu wynikające też z decyzji TK. A więc rozszerzenie pomocy wsparcia dla tych matek, które podejmą trud wychowywania niepełnosprawnych dzieci” – powiedział wicemarszałek Sejmu.
Terlecki pytany w kontekście wyroku TK, czy wiadomo, kiedy odbędzie się spotkanie Rady Koalicji w tej sprawie odparł: „Nie mówiłem o spotkaniu Rady Koalicji w tej sprawie akurat. Mówiłem, że w ogóle jest planowane, czy potrzebne spotkanie”.
Na uwagę, że patrząc na aktywność polityków jednego z koalicjantów Zjednoczonej Prawicy – Porozumienia, chyba potrzebne będzie spotkanie i ustalenie wspólnego stanowiska, szef klubu PiS odparł, iż była mowa, że to spotkanie odbędzie się szybko „może nawet dzisiaj”. „Ale chyba nie ma takiej w tej chwili jakby potrzeby. Mamy intensywną prace Sejmu dwudniową, więc nie wiem, czy znajdzie się czas na spotkanie jeszcze koalicyjne” – zaznaczył wicemarszałek Sejmu.
Natomiast – jak dodał – „nasze stanowisko jest tu dość jasne i nasi koalicjanci je znają”. „Więc też takie spotkanie nie tyle będzie służyło uzgadnianiu tu stanowisk w sprawie, która jest przedmiotem teraz kontrowersji, czy też protestów, ale w ogóle o funkcjonowaniu także na różnych innych polach” – powiedział Terlecki. (PAP)