Dlaczego PiS zyskuje na protestach aborcyjnych

Karol Kwiatkowski26 października, 20208 min

Bardzo dużo się działo w miniony weekend. Fala demonstracji przetoczyła się przez całą Polskę. W wielu miastach odbyły się protesty Strajku Kobiet w sprzeciwie do orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego. W Nowym Dworze Gdańskim kobiety zostały wsparte przez rolników. W sobotę został spacyfikowany w peerelowski sposób protest wolnościowców, zwanych niesłusznie antycovidowcami, Marsz o Wolność. Doszło do wulgarnych ataków na kościoły, niszczenia mienia, ale też było sporo spokojnych „zakłóceń” eucharystii.

Jak to pisałem ostatnio, nic na co ma wpływ Jarosław Kaczyński nie dzieje się bez przyczyny. Mój tekst Twój marsz jest lepszy niż mój  powstał w sobotę i nie przewidziałem wydarzeń niedzielnych, a te zapewne przewidział Kaczyński. Mea culpa! Przecież lewaccy aktywiści od dawna próbowali atakować kościoły i sam Kościół katolicki jako instytucję, więc nie powinny dziwić te dantejskie sceny jakie miały miejsce w niektórych miastach Polski. Te okrzyki i transparenty: „J…ć kler”, „Wypier….ć” itd. To wulgarne domaganie się tolerancji dla własnych poglądów przy negowaniu i obrażaniu innych postaw, postaw pro-life i chrześcijańskich.

Propaganda Prawa i Sprawiedliwości zyskała nowe paliwo i co najważniejsze winnego, ewentualnego, skoku zachorowań na COVID-19. A kto będzie winny? Oczywiście cała lewica, która w dobie pandemii wyciągnęła tysiące ludzi na ulice. Czym pokazała swą hipokryzję, bo przecież to ich pomysł o penalizacji negowania pandemii i możliwość odmowy obsługi klienta bez maski w sklepie oraz wiele innych równie kuriozalnych pomysłów. A teraz dla swoich partykularnych celów przestali się przejmować zdrowiem i życiem ludzkim, i tzw. pandemią. Nagle zagrożenie w cudowny, to chyba nie najlepsze słowo, zniknęło. Winne też będą środowiska negujące chaotyczne i niczym nie uzasadnione obostrzenia rządowe, skupione wokół Stop Nop i posła Grzegorza Brauna. Pomoże to wytłumaczyć maluczkim ewentualne skoki zachorowań i przykryć nieudolność rządu.

Paradoksalnie weekendowe protesty, które zapewne się przeciągną na kolejne kilka dni lub dłużej, pomogły umocnić pozycję PiS. Dały PiS-owi nowe siły i pokazują go w świetle mniejszego zła, bo pamiętajmy, że Polacy ostatnio w większości nie głosują za czymś a przeciwko czemuś. I tu, żeby powstrzymać tę „falę barbarzyństwa” i „satanistycznych ataków” na Kościół, Polacy będą głosowali na Prawo i Sprawiedliwość. Oczywiście wzmocni się Lewica kosztem Platformy, Hołowni i PSL-u, przyciągając jeszcze mocniej radykalny tęczowy elektorat.

Przyjrzyjmy się temu co zrobiła Platforma ze swym nieudolnym liderem Borysem Budką, a właściwie czego nie zrobiła. Nie zrobiła zaś jednej zasadniczej rzeczy, nie postawiła się w roli obrońcy kompromisu aborcyjnego wypracowanego w 1993 roku. Nie pokazała się jako merytoryczna i pełna szacunku dla prawa opozycja, ale dała się wciągnąć w „rodzące się na naszych oczach barbarzyństwo”, jak stwierdził były marszałek Senatu Stanisław Karczewski odnosząc się do niedzielnych protestów ws. aborcji i wkraczania demonstrantów do kościołów. Ster na lewicy przejęły tęczowo-liberalne aktywistki ochoczo wspierane przez polityków Lewicy.

Do wyjścia Kaczyńskiemu całkowicie obroną ręką wystarczy poprzeć inicjatywę Porozumienia Jarosława Gowina i napisać znowelizowanie obowiązującej od 1993 r. ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży, tak aby uściślić orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego i żeby wpisać do ustawy zakaz zabijania dzieci z zespołem Downa. Wilk syty i owca cała. Proste? Proste! Lewica zagłosuje przeciwko, Konfederacja i PSL za, a biedny Budka będzie miał ciężki orzech do zgryzienia i skazuje PO na powolną marginalizację w życiu politycznym. Ba! Nawet inicjatywa Trzaskowskiego niewiele mu pomoże. Budka albo będzie wyrazistym przywódcą, albo PO powoli będzie znikać ze sceny politycznej. Powiecie pewnie: a co z Hołownią? Ano, nic. Ten projekt jest skazany na niepowodzenie i nie przetrwa trzy lata do kolejnych wyborów. Hołownia pewnie skończy jako senator lub europoseł PO i tyle.

Reasumując, PiS wyjdzie z tego obronną ręką, a nawet może się wzmocnić. Zyskuje Konfederacja, Lewica, i Kościół katolicki. Traci ewidentnie Platforma i PSL, który jest ostatnio miałki i niewidoczny.

 

Udostępnij:

Karol Kwiatkowski

Wiceprezes Zarządu Fundacji "Będziem Polakami" - wydawcy Naszej Polski. Dziennikarz, działacz społeczny i polityczny.

Leave a Reply

Koszyk