Kandydat na prezydenta USA Joe Biden przestrzegł w środę brytyjski rząd, że los umowy handlowej USA z Wielką Brytanią będzie zależeć od poszanowania porozumienia wielkopiątkowego ws. pokoju w Irlandii Płn. Według Bidena polityka Londynu zagraża porozumieniu.
Biden odniósł się w ten sposób do planów brytyjskiego rządu przyjęcia ustawy o rynku wewnętrznym, która – co przyznają sami przedstawiciele rządu – może złamać prawo międzynarodowe i umowę z UE w sprawie brexitu. Chodzi przede wszystkim o zawarty w umowie protokół dotyczący Irlandii Północnej, którego celem było uniknięcie powstania „twardej” granicy na wyspie, co jest wymogiem porozumienia wielkopiątkowego z 1998 r.
Wedle krytyków procedowana przez brytyjski parlament ustawa, mająca na celu zapobieżenie powstaniu faktycznej granicy celnej między Irlandią Północną i resztą Zjednoczonego Królestwa, może jednak doprowadzić do powstania takiej granicy między Irlandią i Irlandią Północną i w konsekwencji do naruszenia umowy pokojowej.
Swoim wpisem Biden przyłączył się do krytycznego listu czterech amerykańskich kongresmenów z obu partii, którzy wyrazili niepokój w związku z działaniami brytyjskiego rządu, które ich zdaniem mogą mieć „katastrofalne skutki dla porozumienia wielkopiątkowego i szerszego procesu utrzymania pokoju na wyspie Irlandii”.
Umowa handlowa z USA jest dla Wielkiej Brytanii jednym z głównych priorytetów po wyjściu z Unii Europejskiej.
W odpowiedzi na krytykę z USA, występujący w czwartek w telewizji Sky News minister zdrowia Edward Argar stwierdził, że porozumienie pokojowe z 1998 r. nie jest zagrożone.
(PAP)