Redaktor Witold Repetowicz nie ma złudzeń: w Libanie trwa potężny kryzys, który dotyka gospodarkę, politykę i… zwykłych Libańczyków.
– Eksplozja w porcie bejruckim zniszczyła głownie chrześcijańskie dzielnice Bejrutu. Trzeba pamiętać o tym, że kiedy ta doszło do tej eksplozji, to w Libanie już było bardzo, bardzo źle ze względu na kryzys finansowy, który miał miejsce jesienią ubiegłego roku. Kurs libańskiego funta spadł wtedy na łeb na szyję, z 1500 funtów za dolara, do w tej chwili 7200. Banki stały się niewypłacalne, lub częściowo wypłacalne – mówi Witold Repetowicz.
Zachęcamy do obejrzenia całej rozmowy z red. Repetowiczem.
Paweł Skutecki
previous
Jak wygląda stan epidemii w Niemczech? Sprawdziliśmy
next